Data: 16.01.2010; 15:44
I znów o PiSie, ale niech nikt nie myśli sobie, iż dlatego, że go nie cierpię, nie, bo wiele z ich społeczno-socjalistycznego... programu mi odpowiada, bo pan prezes Jarek dobrym człekiem jest i wrażliwym na dole ludzką. a i kiedyś podobały mi się /w niektórych punktach/ działania b. ministra Ziobry, bo nie musiałem się już zastanawiać, czy za tyle włożyłem do koperty...
Lecz niestety, jak to bywa z beczką miodu - mają niezwykłą umiejętność psucia go łyżką dziegciu; nie wystarczy im, że pragną zmienić Konstytucję i karać poprzez nią za treści komunistyczne /z jakiego okresu, czy za życia Jezusa?.../, oni chcą jeszcze umieszczenia w preambule invocatio dei /czyli inwokacji odnoszącej się do Boga/ , oraz powołania się na tradycje chrześcijanskie!
I tu też nie wiem - KTÓRE? Które tradycje?
Czy tej z okresu wojen krzyżowych, konkwisty, podgrzewania ciała aż do jego spalenia, często żywcem z błahego powodu, bo kiepskiej wiary tylko, tej z okresu wybicia 50 mln. rodzimej ludności południowej i północnej Ameryki?
A może tej tradycji, w ramach której z rozmysłem wyrzynano innowierców, choć także chrześcijan, inaczej tylko pojmujących swoją wiarę?
A może tej tradycji również polskiego chrześcijaństwa, w której Watykan popierał rozbiory Polskie /a przynajmniej nie przeciwdziałał im skutecznie, jako zastępca Piotra i Jezusa na Ziemi i mając tę MOC.../, jak również nie popierał polskich powstań niepodległościowych, nakazując w swoich bullach podporządkować się obcej zwierzchności?
No których, jakich "tradycji" chrześcijańskich? Wybór przeogromny!
Jest tu za tyle miejsca, aby je wymienić, jeśli jeszcze jakieś inne są.
To tyle, gdy chodzi o te "wartosci" i korzenie.
A teraz kwestia Boga w inwokacji konstytucyjnej:
1. Czy Pan Bóg potrzebuje ziemskich /czytaj: pisowskich/ adwokatów, skoro bez ich udziału świat cały stworzył? Może według nich nie za bardzo Mu się to udało? Acha, rozumiem, ale z tym się wiąże następna wątpliwość:
2. Jakiego to Boga chcieliby umieścić w naszej Konstytucji PiSowczycy, czy tego, który wywołał teraz to ostanie trzęsienie ziemi na Haiti? A wcześniej jeszcze w paru innych miejscach?
A może tego, który dopuszcza dramaty i tragizm wojen, z holocaustami i innymi eksterminacjami ludności? I tak po kolei?
On jest JEDEN i TEN SAM, a więc sprawa nie jest dla mnie jasna, co z tym Bogiem, ale ci PiSowczycy wszystko o NIM wiedzą, co za omnibusy jedne, no patrzcie tylko, i wszechwiedzące takie, prawie jak ten Bóg.
No i dobra, będzie ten Bóg w tej waszej Konstytucji, i co? Macie nadzieję, że będzie za was odwalał robotę? Krzyż w Sejmie już wam nie wystarczy, za małą moc ma, czy to wy jesteście do niczego? Myślicie, że jak Bóg będzie, to będzie co lepiej? Tu trzeba rozsądnego, mądrego MYŚLENIA, a nie wiary tylko i wyręczania się Bogiem!
Co to za myślenie? Czy to są ludzie wykształceni? Może i tak, ale - JAK?
Wiecie co PiSowcy - a nie zawracajcie wy Panu Bogu.. czego? chmury, na której sobie wygodnie siedzi. Zostawcie Go w spokoju, a wtedy więcej zdziała, jak o was nie będzie słyszał.
Zajmijcie się lepiej tym, co mi się tak u was podoba, mianowicie poprawą losu biednych Polaków, a teologię, to wy lepiej pozostawcie księżom i biskupom, oni się na tym lepiej znają.
A jak macie mało, to zawsze możecie jeszcze na jaki kierunek u ojca Tadzia się zapisać, no nie? Ale znów - rur nie umieliście mu załatwić, to ja nie wiem co to będzie za kierunek, chyba - drzwi.