Data: 08.11.2014; 15:51
Stojąc dziś na stoisku mięsnym za kiełbasą słyszałem jak jedna pani mówiła, że widziała dzika przy płocie prywatnej posesji. Rzekomo pojedyncze sztuki widywano przy ogrodzeniach prywatnych posesji i w okolicy rond. Stada złożone z kilku osobników upodobały sobie okrągłe betonowe konstrukcje wokół, których się skupiają. Zaglądnąłem na stronę internetową milicji i rzeczywiście jest tam informacja o pojawieniu się pojedynczych sztuk dzików i stadek złożonych z kilku osobników. Również komendant straży podmiejskiej informuje na swojej stronie co należy robić w przypadku spotkania zwierząt:
„...
- zachować spokój,
- nie przystawać, nie przyglądać się i nie pokazywać zwierząt innym przechodniom aby nie powstało skupisko gapiów,
- zdecydowanym krokiem obejść zwierzęta zachowując maksymalny możliwy dystans - NIE NALEZY BIEC,
- zawiadomić odpowiednie służby,
...”
Dzwoniłem do znajomego, który od kilkunastu lat pracuje jako gajowy w nadleśnictwie i potwierdził, że okresowo z nieznanych przyczyn, dziki opuszczają swe legowiska i podchodzą do siedzib ludzkich. Problem powinien zniknąć w połowie listopada kiedy to zostanie wyłożona karma dla dzików – wtedy powinny wycofać się w knieję do swych legowisk i barłogów.