Data: 17.01.2018; 10:36

/Zablokowano mi komputer wg IP zapewne, ale damy radę, damy radę, od czego uczynna sąsiadka.../

A temat ma tym razem wesoły, jak ta Wesołowska Halina z naprzeciwka co se mieszka, mówiąc językiem bellany naszej kochanej, bo to zaraźliwe jest niczym dżuma, a kto duma, no to kolejny temat ma...

Wczora z wieczora mianowicie TVP na kanale KULTURA nadała kolejny odcinek z cyrku wyszydzania wszystkiego co z/w z reżimem PRL się wiąże.

I tak tym razem pokazano nam bardzo zgrabnie zrobiony film dokumentalny poświęcony ciężkiej pracy donosicielskiej tzw. TW /czyt.: ti wi - tajnych współpracownikach ze służbą bezpieczeństwa z tamtego okropnego dla obecnej prawicy okresu, warto to zaznaczyć, albowiem każda taka służba ma swoich TW w każdym czasie.../.

No proszę Państwa! Jeśli tak wyglądała ta współpraca i donosicielstwo tych tzw. Ti Wi , jak to pokazano w tym filmie, , w sposób zresztą udokumentowany, na podstawie autentycznych donosów na tzw. wybranych sobie figurantów, czyli zwykłych obywateli,
to nic tylko kupa śmiechu, istny kabaret i naprawdę nieszkodliwa działalność.
Jedni drugich robili w konia lub puszczali do siebie oko: donosiciele /TW/ - apartczyków partii przewodniej , a aparatczycy - udawali wielce z tych nic nie znaczących z przeważnie nieszkodliwych donosów wielce zadowolonych, byle teczki opasłe były i szło się czym przed zwierzchnikami wykazać, by nagrodę lub awans otrzymać.

No, takie poniżej przykłady tych donosów TW z tego filmu, mniej więcej, ale duch ten sam, warto je przytoczyć, bo afera z nimi za tych czasów straszna, jakby to jakimi zdrajcami byli lub szmalcownikami niczym ta...no...e.

Data: 17.01.2018; 10:51

1. "Figurant /śledzona osoba/ - wstała z łóżka o godzinie 7,15.
Po czym, jak wstała, to sobie usiadła i zapaliła papierosa, zrobiła kawę, a następnie przystąpiła do golenia się mydłem, bo trzeba pamiętać, że są też tacy, co się golą bez mydła.

O godzinie 9,00 ubrała się i o 9,30 opuściła /swoje/ mieszkanie.

Jego droga, figuranta, to taka była ona:

- najpierw szła szła aż przestała szłać ulicą Matejki, następnie skręciła nie nie nogę a w ulicę Szorstką i dalej szła szła, aż znowu przestała szłać, bo doszła do ściany budynku sklepu spożywczego, w którym kupiła gazetę, otwarła ją na stronie drugiej i zaczytała się podejrzanym artykólem. Leturę zakończyła po 10 minutach i następnie udała sie w siną dal nowiem mgła w tym czasie była.
Jak się zmęczyła, to po godzinie szłania powróciła do domu i zapaliła papierosa i zrobiła sobie kawę na ławę.
Opuściłem figuranta o godzinie 13, 00 bowie nic ciekawego już się nie działo.

Data: 17.01.2018; 11:05

/Powyżej donos zakończony miał być cudzysłowie, ale nie ma gdyż źle mi się pisze na cudzym kompie.../

2. "Figurantkę obserwowałem od godziny 9,37 .

Wyszła ona z kamienicy gdzie mieszka na IV piętrze, o godzinie 13, 06 i udała się chodnikiem ulicy Staszkowskiejw stronę następnej ulicy. tj. Matecznika i tam weszła do sklepu mięsnego kupiła pół kilo serdelowej i kilo salcesonu czarnego oraz 10 deko parówek.
Wracając do domu wyciągnęła z siatki jedna parówkę i jadła ją, a następnie drugą też zjadła, tak że do domu nic nie przyniosła gdy chodzi o temat parówek.

Wchodząc po schodkach na IV piętro na 40 schodku potknęłą się i byłaby upadła, ale ją podtrzymałem, za co mnie zaprosiła na herbatę - gatunek ULUNG to była, niezbyt mocna ale za to mocno posłodzona, czego nie lubię.
Potem, nic ważnego i groźnego dla państwa się nie odbyło, a ja opuściłem figurantkę o godzinie 23,00."

Data: 17.01.2018; 11:21

I takich to mniej więcej donosów sporządzonych przez tamtych donosicieli TW sławetnych i mocno dziś znienawidzonych przez obecną prawicę było na tym filmie z ,kilkanaście chyba tej samej wagi, podobnej treści i znikomej naprawdę lub żadnej szkodliwości, byle ówczesnych aparatczykowych trolli nakarmić, by głodni nie byli, a syci zadowoleniem swym oraz z figuranta.

I tak to, proszę Państwa, Polacy ówcześni robili się wzajem w konia, oko do siebie znacząco puszczali, bo każdy wiedział o co tu chodzi, aby wciąż być tym najweselszym, jak powiadano barakiem w tym obozie socjalistycznym.
I nie jest to mój wymysł, a wynika z faktów i dokumentów przedstawionych w znakomity sposób na tym filmie - dokumentalnym, było nie było.
No trza było temu naszemu wujowi Samowi, a pardon, to dziś - a wtedy wujowi Nikicie pokazać, jak bardzo pilnujemy imperialistycznego wroga, z zachodu.
Byli Polacy wtedy wspaniałymi graczami i pozorantami i to nam pozostało, czasem niestety, do dziś.
Ale za to się uratowaliśmy.
Tylko marudzie coś tu nie pasi, jak to marudzie.

Data: 17.01.2018; 11:39

no dalej już pisać nie mogę,znika sobie tak bo tekst znika sobie po prostu i tyle, może póżniej się uda, taki komp, albo co?

Data: 17.01.2018; 11:42

/Bardzo Was przepraszam za taką technikę lub co inszego.../

Data: 17.01.2018; 11:47

Innym razem może będzie lepiej, a i mojego kompa też odblokują?

Mimo to nie narzekam, bo cenzura to tylko za wrednego totalitaryzmu w PRL-u była, a teraz już nie.
I informatorzy TW byli, teraz takich też już nie ma, bo i totalitaryzmu nie ma. Ot i tyle.
Tak że kompa to mi z pewnością odblokują /UPC?/ i teksty znikać też nie będą.

Data: 17.01.2018; 11:49

/Nie no spoko, sąsiadce podziękowałem jak się należy./

Data: 18.01.2018; 07:28

A widzisz trolu na pewno masz starego XP-eka jeszcze a te firma microsoft już nie wspiera i na pewno to ona a nie UPC ci zablokowala i masz stargo szmelca i kup se nowy jak chcesz nas dalej tu wkużać bo niektuży to lubiom nawet siem tobom katować bo majom se wypaczone gusta
na całkowiete szcznście pozstali majom se tu jeszcze mię tę swojom kohanom belane co im czasen zaśpiewajakom piosnkem swom

Zepsował siem komp
trolowi tonowi siem zepsował
he he
wysiad mu na amen
i spokuj snim
tu bendzie
na jakiś czas
pszinajmniej
trza to powiedzieć
temu mendzie

he he
u ha
piosenka ta

ma za to preteksta
by
do sonsiadki se
zahodzić
łahudra se jeden
bo lubi on
sam siem do tego pszyznał
ładne kobietki
i że niby to do jej kompa
a w rzeczy samej do jej
no tej piętki
aż dostanie od jej menża
porzondnego kopa

ha ha
u ha
piosnka ta

radoś wielka
panuje na forum se
tonowi wysiad komp
no i dobże
sniego zwyczajny
forumowy
taki lump
nik go tu nie znosi
kopa
aż siem prosi
pisze co mu kupa
karze
ludziuw ino wkuża
az go los pokaże
no i se ma teraz
wysiad mu komputer

ha ha ha
u ha
pienkna piosnka bellany
ta
trata tata
ta
pienkna ona jest se

a to wieś mu zła
za dużo w niej mieszczuhuf se
co nie siejom i
nie orzom se
i miensa tesz
nie produkujom
kominy mu zadymione
widok slornetki zasłanajom
mu
zamias kruw to
smog no produkujom
i drogi mu niszczom
krowy jego siem na nich
pszerwacajom
i do gury nogami
stajom
jak se na pastfisko
idom

a rolnik
to spszedafczyk
taki handlasz ziemiom swom
nie sfom
wszystko do Boga
należy
calutka se ziemia
sam w oboże
ma ze dwa osły se
plus ten jeden
on sam
a czort nim
o Boże

ha ha
u ha
pienkna ta piosnka
bellany kohanej waszej
ta
u ha

lecem se do szkoły
bo mam jom na siudmom dziś
a jes jusz
do usmej puł
a pani mie hwali
bo sma tesz muwi na om
na pszikłtże dzieci majom
a nie jak to kce
ze mają
se

u ha
lecm se
do szkoły mej
muszem jom skończyć
byle nie za wcześnie
se

trala lala la
trata tata ta
szkoła moja ta
pienknej bellany
waszej
każdy to tu wie
karzdy tak gęga
że nareszcie tu pisze ktoś
co pozioma waszego
tu sięga
i każden zadowolniony
se tu jes
nik nie psioczy nareszcie
i woła wesoło
yes yes yes

ha ha ha
u ha
piosnka pienknje bellany waszej
ta

ile teraz jest?
o kura
kaczka
i geś
bendem se hyba ma
majtkami trzenś
jak siem na mię pani
pożondnie wkóży
że siem spużniam
za fest

baj baj
dziewuhy me

zapomniała bym se
o ja cie
tona trola
mi pozdrufcie

o la la
pienkna piosnka bellany
ta
trata trata
ta

Data: 24.01.2018; 14:56

Może jeszcze jeden cytat/donos wzięty z tego filmu, ponieważ wydaje mi się on równie typowy w stopniu szkodliwości swej wobec osoby "niszczonej"/śledzonej jak te pozostałe.

"Figurantka wyszła z domu swego - kamienicy o godzinie 9,50 i udała się chodnikiem na zachód co mi od razu podpadło, że akurat w tę stronę się udała, a nie na wschód. Śledziłem więc z największą uwagą z tego właśnie powodu figurantkę dalej.

Jak się okazało, w tejże zachodniej okolicy znajduje się sklep spożywczy, do którego figurantka wstąpiła po zakupy, mam nadzieję.
I rzeczywiście, nie pomyliłem się: kupiła w nim bowiem pół kilograma soli kuchennej do solenia potraw, mam nadzieję, a nie do innych celów, co muszę jeszcze w dalszym ciągu obserwować.
Mając sól w siatce, zwanym popularnie necem - figurantka udała się już tym razem z powrotem, czyli na wschód, co przyjąłem z wielką ulgą.
Uważam, że z uwagi na ten zakup figurantkę należy mieć bacznie dalej na oku, by z czym nie przesoliła.

Starszy Ti Wi - Władek Sledziński, do usług."
--------

PS tona: treść donosów TiWi jest niedosłowna, a zbliżona do autentycznych z filmu.

Data: 24.01.2018; 15:24

Tak przy okazji przypomniała mi się afera z miejscowym pszczyńskim notablem, któremu też udowodniono "współpracę", hi hi hi, j.w., ponieważ mieliśmy okazję, jak pamiętamy, zapoznać się z jednym jego donosem, w którym jako ten student podówczas jeszcze , ale jednak TW, aby móc bez przeszkód studiowanie ukonczyć, no bo jak już zagięli SB-ecy na kogo parol, a ten się mitygował, no to... kiepsko z nim, bo "ojczyzny nie chciał chronić", no ale idźmy dalej - doniósł też na kolegę/ów?/, że "w trakcie balangi tam jakiejś studenckiej stłukli żyrandol", he he he..., ech ta młodzież studencka, ci studenciaki, zawsze tacy sami!

No i facio donosiciel stracił stanowisko w związku z tym ujawnieniem, a właściwie to ukryciem tego faktu o sobie, zapewne nie chciał wyjść na takiego samego marnego "współpracownika TW", jak ci powyżej przedstawieni na tym filmie, czyli gracze jakby na tzw. odczepnego, byle przetrwać okres próby.
I tę, jak wiemy, próbę w tych okropnych czasach PRL przetrwali, niestety - nie przetrwali tamtej gry w tzw. lepszych już czasach, kiedy za te kawały musieli i muszą i są sekowani nadal - być przez "wolnych ludzi", co przebaczenie i miłosierdzie maja na ustach, ale tylko tam, bo czy w sercach mają, to trzeba by jakiego kardiologa niezależnego spytać.

Rewanżyści...

Jakby to sądów nie było i faktycznie kiedyś poszkodowani i skrzywdzeni nie mogli tam się domagać słusznego rewanżu /sprawiedliwości i kary/ , a nie w ramach kiepskiej, jak to powyżej widzimy - odpowiedzialności zbiorowej, co też kiedyś za jednego zabitego swego - dziesięciu albo nawet stu kazał ukarać...
Tym bardziej, że taka farsa z tymi TiWi nam wychodzi, że po co karać od razu wszystkich TW?

Jak tych pracowników uczelni zajmujących kierownicze stanowiska, bądź wykładających na uczelni doktorów i profesorów. Przecie może się okazać, ze to sami kabareciarze wtedy byli, jak ci powyżej. Nie ucierpi na tym sama nauka?

A czy kiedyś, jak z-niszczono polską inteligencję, to agresorzy nie mieli aby podobnych zastrzeżeń i odwetowych zamiarów wobec niej?

Pomyłujte, Panie.

Data: 24.01.2018; 16:12

'Państwo Obywatelskie" to jednak fajna rzecz: obywatel ma nie tylko prawa i przywileje, ale i obowiązki...

No, na przykład, w tych ramach - obowiązek zwrócenia rządzącym uwagę na prawdopodobną przesadę w ich działaniu, na zagalopowywanie się, restrykcje stosowane ponad miarę, nawet wobec winnych,a zwłaszcza temu faktowi, że przyszło im żyć i być w czasach im niemiłych, nie by czyimś kosztem przetrwać, lecz aby z kibica budowy nowej Polski - uczynić dobrego gracza, przynajmniej, by nie stał z boku, przypatrywał się i krytykował tylko i żądał, gdy inni ciężko harowali, a on... on się migał, sabotował, stał z boku i w dodatku źle wykonywał swoje obowiązki, odstawiał fuszerę, po pijaku najczęściej jeszcze, "no bo tak wszyscy", ba - "większość robi tak samo"...

A KOMU - to go, ich, tych "kibiców" juz nie obchodziło, że to nie tylko innym ludziom na szkodę, ale nawet im samym, a potem..., no to już tylko wypadało zbuntować się, jak było już całkiem przez to do doopy, czyli beznadziejnie. Jak jeszcze dobrze ponoć za to obcy płacili... heh.

I gdzie ta miłość do Ojczyzny? Zawsze tylko jednej i tej samej?

Data: 24.01.2018; 16:19

'Państwo Obywatelskie" to jednak fajna rzecz: obywatel ma nie tylko prawa i przywileje, ale i obowiązki...
I gdzie ta miłość do Ojczyzny? Zawsze tylko jednej i tej samej?

TW - ochroniarze Ojczyzny
/dawnej/ ?

A Ojczyzna,
to niby CO,
niby KTO?
Nie ludzie aby?
Czasami zagubieni,
czasem wystraszeni,
pomiędzy
młotem, a kowadłem
osadzeni...

Czyniący, co im
władza każe,
a władza -
to kto, czyja?
Wskazana przez
zwycięzców nad zbrodniarzem,
bandyckim najeźdźcą...

I co nam się buntować
wtedy było,
my nikim prawie,
mocarstwa się liczyły
i tylko się podporządkować
ich ustaleniom wypadało...

A tu znaleźli się
u nas,
tacy,
co ziomków swych zabijali,
za ich pokorę, za pracę,
czy to urzędnik,
czy rolnik,
czy nauczyciel wiejski...
dla ojczyzny swej,
za porządek europejski
pracowali
i...
ginęli...
z rąk współbraci swoich,
zagubionych lub -
o starej Polsce
rozmarzonych...

A "kibicom" w to graj,
byle Polska marniała,
i tak gada:
"im mniej ludzi dobrze pracuje,
tym lepiej" według niego,
kibica...
a Polska niech pada...

No i padła,
na kolna,
a niektórzy, to nawet...
na gałęzi skończyli...
z biedy, rozpaczy,
z beznadziei dziś i jutra,
gdy miejsca pracy swe
utracili...

Niewiele dała
ochrona zdobyczy,
na nic się zdały donosy,
za obce pieniądze
niejeden na Ojczyznę krzyczy,
o wiele skuteczniejsze
one były,
by Polskę uratować, oby!
Lecz... dla kogo, wszakże?...
Nie dla nich, aby?...


/Z cyklu: Kabaret trwa./

Data: 25.01.2018; 06:08

Oczywiście, jest to wątek polemiczny, jak wszystkie tu moje, i ma skusić tych co mają inne zdanie do odpowiedniej w temacie riposty.
Jak jej nie ma - inni mogą sądzić, że ta moja prawda jest niepodważalna i się z nią nie dyskutuje.
Sam w to nie wierzę za bardzo, albowiem na ogół prawda ma co najmniej dwie strony medalu. I dlatego każdy może mieć inne zdanie na ten sam temat, zależnie od nabytych doświadczeń, wiedzy, wrażliwości/sumienia, no i logicznego myślenia też.

W każdym razie zastoju być nie może, gdyż służy t sklerozie i cofa nas w rozwoju.
Każdy weterynarz nam to powie.