Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.11.2019; 11:15 Kobiety, i to Lewicy samej, co to zarzucają PiS-owi łamanie..., nie nie łamanie, bo to nie o kości chodzi, a - rozmijanie się z zasadami Konstytucji RP - po raz drugi w tych czasach istnienia RP /pierwszy raz, to poseł Mucha na ten bzdurny pomysł wpadła, tak - nomen omen - wpadła/, by urzędowe stanowiska w sejmie i senacie obejmowane przez płeć żeńską - senatorów i posłów - nazywać rodzajem żeńskim, a nie urzędowym, jak konstytucja to stanowi.
A nic w niej nie ma na temat senatorek, posłanek, czy marszałkiń, jest za to mowa o:
posłach, po prostu, senatorach oraz marszałku senatu i sejmu.
Tak jest w każdym artykule ustosunkowującym się do takich czy innych określonych działań tych stanowisk na urzędzie.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.11.2019; 11:20 Tym samym - panie te chcą, aby nazywać je niekonstytucyjnie.
Najpierw trzeba by zmienić Konstytucję w tych miejscach, kiedy wspomina ona o tych urzędach i urzędnikach, a potem dopiero można by sobie żądać zaznaczania swej inności płciowej.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.11.2019; 16:56 Za długo na wycieczce jakiej za granicą były, albo na wczasach?
Drogeryjne..., pardon: Drogie Panie:
- Pani marszałek -po prostu /nie żadna "marszałkini", jak ktoś tam kmini.../
- Pani poseł - też po prostu /a nie żadna tam posełkini.../
Owszem, stanowiska niżej, nieraz się przyjęło mówić:
- "idę do krawcowej",
- idę do sklepowej, sprzedawczyni itp., ale niekoniecznie już np.:
- pracuję jako maszynistka w pociągu, jak jest się na stanowisku maszynisty;
- kierownik pociągu, to zawsze Kierownik, choć w spódnicy/, a nie Kierowniczka pociągu, niestety...;
Na drzwiach w szkole wywieszka: - Pani dyrektor szkoły, a na pewno nie Dyrektorka...
To dyktuje nam FILOLOGICZNE wyczucie języka polskiego.
A nie szowinizm płciowy.
No, weźmy jeszcze takie przykłady dla zabawy:
- cukiernik, a nie cukierniczka... hehehehe....
- /w fabryce/ ślusarz - lub pani ślusarz, a nie pani ślusarka... hihihihi...
- Pani listonosz, a nie pani listonorka, bo to żadna tam norka, hy hy hy....
Pani rzemieślnik, a nie - pani rzemioeślniczka, bo to zadna popielniczka... hue hue hue...
Rozumiecie już teraz, Drogie Panie z Lewicy śmiesznicy?
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.11.2019; 17:18 Podobnie:
- pani minister, a nie żadna tam.... ministrini...chachachachacha...!
No nie ośmieszajcie Polski przynajmniej przed dziećmi i Młodymi...
Bo na wybory w przyszłości nie pójdą.
Pani vice ministrini...
NIE.... ODWOŁAJCIE JE!! NATYCHMIAST!
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.11.2019; 17:23 ...Bo jeszcze które z nich pomyśli, że Polska, to jeden wielki psychiatryk;
bee
bebeeeeee...
baran - a nie baranini...
tylko - owca, jak już;
pani minister, a nie ministrini, co najwyżej - tornister - jeszcze raz.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.11.2019; 17:27 ...Że też zwykły oborowy "ton" musi Wam na to zwrócić uwagę;
a nie pardon, nie - zwykły, na szczęście, a - starszy oborowy, no.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 23.11.2019; 17:34 Piękne panie, jak ta poseł, co to pierwsza tę zmianę w nazewnictwie najważniejszych stanowisk w państwie proponowała, to może i naprawdę piękne są, ale za to gggg.... no gadatliwe, jak nie przymierzając ta, co o niej fraszka tak mówi:
nagada się, czy naga da się...
:)
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 24.11.2019; 08:21 Albo, wybieracie się do aktualnej Pani Starosty, a tam na drzwiach tabliczka:
STAROŚCINA
/jakbyście natrafili na wesele, i nic tylko o kawałek kołocza poprosić, cha cha ha cha....
a nie, jak powinno normalnie być na tej tabliczce::
STAROSTA POWIATU.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 24.11.2019; 08:23 Lub mógłby kto jeszcze pomyśleć, w wypadku owej tabliczki
STAROŚCINA,
że taka stara, a jeszcze nam te drzewa ścina.
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 24.11.2019; 08:39 Nie nie nie... Dajcie sobie lepiej spokój z tym przesadnym feminizmem!
Bo walczycie o to jak Lwy, a zginiecie marnie jak ta przysłowiowa...Mucha...
To nam potwierdza, że ile mamy w Polsce głupoty, tyle samo po drugiej mądrości, nieraz, paradoksalnie, w tych samych ludziach.
Czyżby tu też chodziło o ten "zrównoważony rozwój", o którym tyle jak w ekologii, hi hi hi hi...?
Wolałbym jednak w tym wypadku, bardziej niezrównoważony rozwój, na rzecz oczywiście tego drugiego składnika: mądrości i rozsądku; no i szkoda, że tak nie jest. Ale, idzie chyba ku lepszemu, jak sądzicie, dzieci?
Naprawdę jesteśmy dobrzy w wielu dziedzinach, jak kiedyś zresztą też: tyle dzieł zbudować, z taką... niedorozwojową /nie/równowagą, to naprawdę musieli-śmy być geniusze. Albo - satrapy...Niemniej - udało się nam/im, się wiele dla Polski. I możemy być śmiało dumni z siebie.
A Wy ? Wasze poko-lenie?
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 24.11.2019; 09:59 Tak, udało się wiele, pomimo wielu "przeszkadzaczy", i to z bronią w ręku nieraz, dlatego mogło być o wiele więcej udanych dzieł.
A i tak było co z tego sprzedawać obcemu kapitałowi, by móc obecnym pokoleniom powiedzieć:
To myśmy wszystko stworzyli, za zarobione pieniądze...!
Bądźmy naprawdę dumni z siebie, z Polaków,
z tych dawniejszych i -
obecnych dokonań.!
Naprawdę jest z czego
Niechaj zapanuje zgoda przez pokolenia
|
Niedaleko Postów: 21866
|
Data: 24.11.2019; 10:05 /Tu, czyli dla wątku o kobiecym nazewnictwie urzędowych stanowisk, oraz przy okazji: o pogardliwym stosunku Polaków do czasów i pokoleń minionych./
Zgoda przez pokolenia
A gdy kto coś robi -
zawsze może popełniać błędy;
tak jest i dziś i wtedy, gdy jedni pracowali,
a przeszkadzały im mendy...
Mimo tego - dzieł wiele Polacy stworzyli,
dla siebie i przyszłych pokoleń:
"tysiąc szkół na tysiąclecie" -
takie hasło im przyświecało, nie wie tylko leń...
Nikt bez pracy,
ni wykształcenia nie był;
każdy miał pewność jutra,
ubogiego, fakt, lecz urzędnik nikogo nie zbył;
zawsze było gdzie się poskarżyć,
zawsze ktoś złapał w twej sprawie za telefon
byś zadowolony mógł patrzeć w jutro,
nie jak dziś, że przed tobą jakiś zarozumiały bufon...
Polacy byli świetni, kiedy tak RAZEM, WSPÓLNIE,
dla Polski pracowali, zresztą - musieli....
nie było innego wyjścia, jak ZGODA, inaczej...
dostali od władzy to, czego raczej nie chcieli...
I dziś się to tamtej władzy wytyka,
dziś wiesza na niej przysłowiowe psy...
Miast zrozumieć okoliczności, uwarunkowania
wolą być niczym wrogowie i ciąć, jak te osy...
Zresztą: porównajmy: dziś nie jest po wojnie,
przeszkadzaczy z bronią w ręku też nie ma,
a mimo tego - jak bilans dokonań wychodzi,
na czyją korzyść...? Czy ktoś to kuma?
Nawet są dotacje z zewnątrz, gdy wtedy -
daniny musieli obcemu, tak powiem od niechcenia,
by wyrównać narzucone nam rachunki....
za wyzwolenie od całkowitego zatracenia.
Nazizm się z nikim nie cackał;
wynarodowić i unicestwić chciał Polaków,
niewolnikami co najwyżej mogliśmy być,
i na co nam wtedy Warszawa, na co wawelski Kraków?
To byłyby tylko co najwyżej hitlerowskie dystrykty,
o ile przetrwałyby jako miasta,
a Polacy zagonieni do niewolniczej pracy
w pasiakach, za kromkę chleba i basta!
Dlatego uszanuj dziś, Polaku, co wówczas
WSPÓLNIE, jako jeden Naród, dokonano;
musiała być zgoda i jeden cel przed wszystkimi,
a nie jak dziś - jeden drugiemu strzela w kolano...
Fala nienawiści przetacza się przez Polskę
każdy ciągnie w swoją stronę, rozdzierając tę polską szatę,
bardziej jak wtedy, z ruin Polskę odbudowywano,
ma się wrażenie, że jeden drugiego traktuje jak szmatę....
Czy dla narodowej zgody potrzebny nam znów jaki
kolejny kataklizm, by z bronią na frontach harcować?
Bo ma się wrażenie, że tylko wtedy Polacy potrafią
ze sobą WSPÓLNIE I ZGODNIE współpracować.
Z cyklu: Śmieszne, ale prawdziwe./
|