Forum

Temat: Ile jest "uczuć religijnych" do karnego obrażenia ich?

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 18.02.2021; 08:27

Piszę ten wątek po skazaniu przez Sąd muzyka "Nergala" za obrazę uczuć CZYICHŚ religijnych właśnie.
Nie wiem czym kierował się, narwaniec jeden, publikując w internecie zdjęcie nadepniętej butem, Maki Boskiej - dla Katolickich Chrześcijan świętości ponad wszystko..., nie, nie ponad wszystko, bo tak nie może być przecież - Pan Bóg by się znów obraził na nas, zgodnie z 1. Przykazaniem, no i Pan Jezus również zapewne, choć On akurat szybko przebacza.
Nie tak jak my, jak widać, pomimo że nas do tego bardzo namawia, by sobie wybaczać i puszczać mimo uszu wszelkie zniewagi, pozostawiając to Bogu/Jezusowi?/, ale co tam my - swój rozum..., nie, też nie zawsze chyba, ale Swoje Uczucia właśnie mamy, ORAZ przekonania religijne OSOBISTE, KTÓRE JAK KTO NARUSZY - OD TEGO MAMY PARAGRAF 196 NA TAKIEGO.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 18.02.2021; 09:22

/Bardzo trudno dziś się dostać na to forum i coś napisać.../

By uniknąć narażania się na konsekwencje kodeksu karnego warto przytoczyć ten paragraf 196:

„Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Ustawa z dnia 6.06.1997 r."

Z tego wynika, że wiele lub nic nie wynika, albowiem nie znamy czyichś uczuć religijnych, także ich indywidualnej WRAŻLIWOŚCI na nie i na ich obrazę, bo jeden się obrazi inny nie, a nawet z tym się zgodzi, o ile nie ma zacięcia fanatycznego.

Jedno jest pewne: lepiej z wierzącym nie wchodzić w żadną dysputę, bo nuż natrafisz na skrycie nadwrażliwego i jak mu powiesz, że np. też jako katolik np., iż Bóg to tylko TEN, CO WCHDZI W TRÓJCĘ PRZENAJŚWIĘTSZĄ, A reszta jest poza Bogiem, acz też podlegająca świętości - to może na cię donieść na Policję za obrazę jego uczuć religijnych.

Z tego wynika również, że ludzi religijnych nie obejmuje rozwój poprzez jakąkolwiek dyskusję, ponieważ nigdy nie możesz być pewny, czy nie uraziłeś jego uczuć religijnych. Są więc poza wszelkim intelektualnym postępem, kręcą się jak pies wokół własnego ogona.

Ale też , otwarci na dysputę religijną nie mogą przesadzać z argumentacją, jak ten Pan "Nergal", nawet jeśli w podtekście jest założona według nich/niego obrona przywołanego I. Przykazania Boskiego.
W jego formie, w jakiej on to przedstawił to jest zwykłe prostactwo i brutalność, nawet dla agnostyka czy ateisty, a co dopiero wierzącej osoby.
Możliwe jednakże, iż do tego doszło po nie przebiciu się jego argumentacji w jakiejś lekkiej dyskusji, po której jednakże i tak ktoś mu zagroził karą lub doniesieniem za obrazę uczuć religijnych,
no to w odwecie walnął jak prymityw.

Tak to jest jeśli w państwie deklarowanej wolności tej pełnej wolności jednak nie ma, zwłaszcza gwarantującej państwu rozwój i postęp ku zdrowemu rozsądkowi, tak, wówczas paradoksalnie wszystkim tego zdrowego rozsądku zaczyna brakować, jak w każdym państwie totalitarnym, co kończy się przeważnie rewolucją.

To ile tych uczuć religijnych w każdym z nas jest i JAKIE one są, by wiedzieć jak ich nie urazić?
Ktoś wie?





ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 18.02.2021; 09:34

Ja ze swej strony na pierwszym miejscu bym wymienił takie, który w sposób niezwykle BRUTALNY, tj. taki, jak przedstawił to Pan Nergal - urażają nasze uczucia, jakiekolwiek zresztą, w tym owe religijne.

No, pokazanie nadepniętego buta na głowie czczonej świętej postaci, to naprawdę jest skrajnym komentarzem. nawet jeśli chciałoby się w tak prymitywny sposób nawiązać do biblijnej przypowieści o tym, że "Matka Boża zetrze głowę węża".../?/.

Zawsze trzeba pewnej delikatności w dyspucie, a zwłaszcza na sprawy boskie i to co one dla każdego wierzącego obejmują. To czasem trudne, bo tak jak powyżej piszę - nigdy nie możemy wiedzieć, znać OSOBISTYCH UCZUĆ RELIGIJNYCH swego interlokutora; tu ci przyzna rację, albo nie, ale za chwilę doniesie na cię na Policję.
Dlatego religie tak długo trwają, mając za sobą aparat ścigania i przemocy.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 18.02.2021; 09:55

Ale też patrzcie: niektórzy z polityków, historyków, pokpiwają z niegdysiejszych "komunistów - komuchów" iż czcili ten system prawie jak religia, że był dla nich świętością. I to prawda, każdy ma prawo do swoich świętości, ważne jest to, co z nią zrobi, a nie to w co wierzy jako dla siebie święte.

No to teraz tak: jeśli mamy przed sobą takiego fanatycznego komucha, a wiele takich było, i do dziś nawet są, to czy jego uczucia świętości można już bezkarnie obrażać? Nazywając go go tak czy owak, od morderców poczynając na ludobójcach kończąc?
A po każdej ze stron mogło być podobnie z tymi oskarżeniami i prawdą historyczną.

Tymczasem jak to jest, że tych można uczucia obrażać, a paragraf jeśli nawet jest o nich, to tylko przeciwko nim, jakby wspomagając to obrażanie.
Za to za wierzącymi, ale już inaczej od tamtego - paragraf ku obronie jest i to karny.

Nierówność jakaś.
A to oznacza ni mniej ni więcej, jak sprzeniewierzenie się modnej ostatnio Unijnej zasadzie "zrównoważonego rozwoju"...:))







ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 18.02.2021; 14:24

Tak, że widać jak na dłoni tę nierówność; jedni mogą jakby "obrażać" drugą stronę, a tej drugiej już już nie, choć de facto na ogół chodzi o poznawcze i naukowe cele.

Gdyby na każdej mszy czytano aby jeden akapit z tej wspaniałej, a wspomnianej przez mnie książeczki Tomasza A Kempis - zapewne więcej pokory mieli by wierzący, czujący się obecnie sędziami jakby nad każdym, swoją religią i uczuciami religijnymi, nie dbając specjalnie o drugą stronę, zwłaszcza gdy wyczuwa "komucha", lewicowca, "lewactwo", jak to wielu z nich po niechrześcijańsku nazywa swoich przeciwników; im można nawet codziennie nakłaść ile wlezie, a oni mają to wszystko w pokorze przyjąć, choć nikt ich tej pokory nie uczył, ale, o dziwo, jakby lepsi w tym cierpliwym znoszeniu jakby są.

Ale domyślają się, że za czyjąś przeszłość muszą to znosić, tamci wcale, a też sporo mają za uszami.
Idąc tą drogą myślenia, to by Niemcy jak tylko rano wstaną z łóżka musieli zaraz głowę popiołem posypać, choć tak samo Bogu ducha winni są.

Nierówne to pozycje w dyspucie...


ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 18.02.2021; 15:49

Więcej pokory, o obrażony...

Nierówne to pozycje w dyspucie
o Bogu, religii i jak się modlisz,
nieważna czasem ideologia -
ważne co z nią zrobisz;

jak z tym nożem, co na blacie leży:
nóż jak nóż - przydatna rzecz,
lecz zamiary u życia jego różne,
czasem zgoła groźne, no, zaprzecz...

Dobrze wiesz ile nim przestępstw
popełniono, w tym zamachów na życie,
i tak jest z tą ideologią, że ona sobie jest,
lecz dla mądrych, powiedz to bandycie.

Ideologia, światopogląd -różnymi chadzają
ścieżkami; czasem one proste i bezpieczne,
czasem ku przepaści lud wiodą,
zależy kto i z kim za sterem, bezsprzecznie.

I ogień jest dobry, bo ogrzewa nas, lecz i on
bywa użyty na sposoby więcej, niż cztery,
a w tym, gdy fanatycy podpalali nim chaty,
znienawidzonych, a dziś są za to bohatery...

I oni wierzącymi byli
i kapłani msze im odprawili,
by zaraz potem za inne jego poglądy -
zza węgła Polaka zastrzelili...

Pardon, ale nie wiem, czy aby
nie urażam tu też czyichś uczuć,
zarówno politycznych,
jak i religijnych, trudno to wyczuć...

Tak szeroki jest wachlarz tych uczuć,
i poglądów na życie wszelakich, bądź -
ze względu na uczucia nienawiści, jakie wielu
religijnych też nosi - lepiej czasem zamilknąć.

Za nimi także przemoc i kara,
nie mów im tylko tego, innowiercu
bowiem oni nauki Boga znają, tak,
tylko że mają je na ustach, a nie w sercu...

Stąd nasza przeszłość tak tragiczna
i pogmatwana; każdy by każdego pouczał,
a tak w jednym jak i w drugim wypaczona idea,
idea miłości, lepiej by zatem winny zamilczał.

Lecz kto nim, kto się do winy przyzna,
jak każdy obstaje przy swoim,
i każdy z nich ma uczucia, do obrażania,
o wile lepiej znieść ten 196. paragraf, zdaniem moim.

Albowiem, jak widzę, nikt nie jest święty,
święty jest tylko Bóg - nie do zepsucia!
I jeśli ma aniołów do pomocy - niepotrzebne mu
nasze niepokorne - obrażone uczucia.

Więcej zatem pokory, o obrażony,
a jeśli nie dajesz rady w tych warunkach polskich -
zagłębij się w lekturę "O naśladowaniu Chrystusa",
albowiem Bóg kocha, lecz nie lubi obrażalskich!

Albowiem z pychy się ono bierze,
to obrażanie się, gdy dla ogółu żaden z niego pożytek,
prócz zaspokojenia twojego niskiego ego,
w którym zero miłości, a tylko pychy zbytek.

Nie chcesz znieść w pokorze i skromności
aby gram zniewag, jakie znieść musiał Jezus -
Bóg twój, zanim śmierć pokonał, czym ty się
chełpisz; wierzący ty, czy łobuz!

Nowi klubowicze

KamilDawid

Pawłowice
w klubie od: 2024.03.27

Alinab

Piasek
w klubie od: 2024.03.27

zibiw2

Pawłowice
w klubie od: 2024.03.27

Eco24

Goczałkowice-Zdrój
w klubie od: 2024.03.26

kartonik0

Radostowice
w klubie od: 2024.03.25

Mieciu97

Pszczyna
w klubie od: 2024.03.18

Artifire90

Pszczyna
w klubie od: 2024.03.07

qba99

pszczyna
w klubie od: 2024.03.07

Najaktywniejsi - forum

ton

Niedaleko
postów: 21807

pless1

Pszczyna
postów: 10306

leo68

Pszczyna
postów: 7557

Investor

Blisko,coraz bliżej!
postów: 7024

jasmin7

Pszczyna
postów: 5777

cirka

Pszczyna
postów: 4425

POnuryZniwiarz

Shangri-La
postów: 2873

Najaktywniejsi - komentarze

Yankee

Pszczyna
komentarzy: 3240

djhooligan

Pszczyna
komentarzy: 2412

Lanser

Pszczyna
komentarzy: 2207

cirka

Pszczyna
komentarzy: 1486

Gocha

pszczyna
komentarzy: 1104

mnb

Pszczyna
komentarzy: 1050

Buziak

sps
komentarzy: 769