Piasek Postów: 1
|
Data: 07.01.2014; 20:53 Witam wszystkich! Z tej strony Grzegorz Dziędziel, Marek Sajdok i Mateusz Sajdok.
https://www.facebook.com/rowerem.na.zachodni.kres.europy
Strona poświęcona wyprawie rowerowej 3 Ślązaków na zachodni kres Europy.
Pszczyna->Wiedeń->Genewa->Barcelona->Santiago De Compostela->Cabo Finisterre
Jesteśmy przyjaciółmi, którzy postanowili oderwać się od biurek, do których przykuły nas obowiązki studenckie. Wyprawa jest spełnieniem naszych marzeń... Jest naszą ucieczką w stronę wolności od codzienności malującej się w różnych odcieniach szarości. Lubimy gonić za przygodami oraz marzeniami, podziwiając otaczające nas krajobrazy z prędkością około 20 km/h(chyba że jadąc z górki, wtedy gdy licznik dobija do 70-siątki, to nawet rozejrzeć się nie ma czasu...):D
Chcemy przejechać na drugi koniec Europy na rowerach aby pokazać, że świat jest mały i w zasięgu ręki.
https://www.facebook.com/rowerem.na.zachodni.kres.europy
Proszę polubić stronkę (kliknij "lubię to!") - jest ona uzupełniana, będzie pojawiać się relacja z przygotowań i podróży!
nasz cel:
Przejechanie rowerem wzdłuż Europy, sięgając Oceanu Atlantyckiego.
Przeżycie wspaniałych, wspólnych chwil.
Zwiedzenie wielu zabytków kultury Europejskiej, jednego z najważniejszych laboratoriów na świecie - CERN-u;
Pójście śladami Św. Jakuba do Santiago De Compostela, i odwiedzenie grobu Apostoła.
Zapraszamy do polubienia strony! Jako że jesteśmy studentami, chcielbyśmy zebrać troszkę funduszy na tą wyprawę. Wasze facebookowe "lajki" ("lubię to!") pomogą nam w znalezieniu sponsorów!
Z góry dziękujemy!
POZDRower, Mateusz, Marek i Grzegorz!
|
miasto Postów: 186
|
Data: 12.01.2014; 18:42 Podoba mi się wasza inicjatywa! Trzymam kciuki za powodzenie waszej "misji" :)
|
znana wam_popis Postów: 829
|
Data: 13.01.2014; 07:57 Życzę powodzenia i udanej zabawy. Mam kolegę, który w czerwcu rusza na przejazd pd granicą polski, też fajnie po górach. Tacy ludzie to wg mnie pozytywnie zakręcone "świrki" - super.
|
Shangri-La Postów: 2873
|
Data: 13.01.2014; 08:09 Brawo chlopaki!
|
Shangri-La Postów: 2873
|
Data: 13.01.2014; 08:41 Proponuje rowniez otrzymac oficjalne blogoslawienstwo na ta podroz od:
Fédération de Géo-cyclisme de Biere Individuel.
Mozna tez wciagnac ten rajd na oficjalna liste rajdow piwokolarskich i zebrac sporo punktow:
www.piwokolarstwo.eu
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 13.01.2014; 09:36 Kurde - nie zapomnijcie se tylko o pompce do roweru!!
|
Pszczyna Postów: 2132
|
Data: 13.01.2014; 11:16 Powodzenia, super inicjatywa!
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 14.01.2014; 20:41 A weżcie se ze sobą /teraz w kapitalizmie i odkąd prawica rządzi mówi się: ze sobom/ więcej Euro; przydadzą się jak osłabniecie - na zakup rowerowego silniczka spalinowego. Podobno jest ich tam od groma. No i na paliwo musi Wam styknąć.
|
Pszczyna Postów: 2132
|
Data: 15.01.2014; 09:58 Ton daruj se te swoje idiotyzmy. Ty se w rzić ten motorek wsadź.
|
Pszczyna Postów: 967
|
Data: 15.01.2014; 10:37 Ile czasu na tę wyprawę przewidujecie? Całe wakacje tzn 2 miesiące? Ja najdalej byłem na rowerze gdzieś 100km za Salzburgiem - świetna inicjatywa. Wykorzystujcie swój czas póki macie go jeszcze tak dużo wolnego. Jak się już wpadnie w wir pracy to raczej nie ma możliwości żeby zrobić sobie 2 miesiące wolnego od pracy - nawet (albo tym bardziej) jak się ma własną działalność.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 15.01.2014; 13:27 O jak też to dobrze, że to ja takiego komentarza jak ten qurdebelanse nie napisałem, bo bym już miał karną kartkę od admina; lepiej mi nie być takim pszczyńskim chamidłem, mam spokój.
Dorada jak dorada, każda dobra albo zła, można ją przyjąć, albo odrzucić.
Jak tak daleko chłopaki jadą, to zawsze może się któremu coś przytrafić, jakaś kontuzja, albo choroba /nie daj Boże/, no a taki mini silniczek wówczas to wieli ratunek, tak sobie myślę, bo już mnie raz tak kolano zabolało, że musiałem rower prowadzić przez 20 km /akurat przed domem ustało... Dzięki temu spacerkowi?/.
Życzę stale z górki!
|
Wyjebanemamnatolandia Postów: 496
|
Data: 26.01.2014; 17:56 Ja mam pytanie dotyczące sprzętu.
Jakimi rowerami planujecie wyruszyć w świat, na rowerku pomykam sporo każdego sezonu, jednak z powodu braku wolnego czasu robimy z kolegami wypady najdalej do 150 km w obie strony weekendami i standardowo dojazd do pracy. Mój rowerek jest na 28 calowych kołach i szosowej oponie- 23mm. W tym roku planujemy wyjazd nad morze i zastanawiam się nad zakupem roweru crossowego na szerokim balonie z powodu siedzenia :). W sumie nigdy nie jeździłem na innym rowerze jak szosowym. Chodzi mi po prostu o wygodę. Czy taki zakup ma sens,czy po prostu zostać przy obecnym sprzęcie.
Pozdro.
|
Pszczyna Postów: 967
|
Data: 27.01.2014; 14:56 Jak chcesz jechać nad morze z rowerem na bagażniku auta to jak najbardziej crossowy będzie dobry. Jak chcesz tam jechać na rowerze to tylko na szosowym.
|
Pszczyna Postów: 2132
|
Data: 27.01.2014; 15:51 Yankee - pod względem szybkości niewątpliwie szosowy nie do pobicia. Tylko, gdzie on na szosowym pomieści plecaki, sakwy, bagaż, części itp.?
czy przy oponach 25 mm i takiej konstrukcji wpakowanie na tył sakw ważących z 15 kg lub przejechanie się po bocznej/leśnej/kamienistej drodze ma w ogóle sens? Co z obręczami? Wyobrażasz sobie drogę nad morze z plecakiem/namiotem?
Jak dla mnie w taką trasę crossowy na oponach najbardziej zbliżonych do szosowych. A o ile trasa będzie wiodła szutrami, lasami itp. to standardowe opony crossowe. Ewentualnie jak Cię stać to jakiegoś touringa - np. Evans, tyle że w Polsce ciężko dobrego kupić.
|
Wyjebanemamnatolandia Postów: 496
|
Data: 27.01.2014; 17:15 A jaki ma sens jechać z rowerem na bagażniku samochodowym :p.
Trasę planujemy na 3 dni, tylko asfalt. Noclegi rezerwowane w konkretnych miejscach, więc będzie trzeba dojechać.
Co do bagażu, będzie minimalny. Nie obciążamy rowerów sakwami. Zabieramy plecaki i to co się do nich zmieści- ubrania na trasę, świeża bielizna i coś do spania.
Pytam o rower bo nigdy nie byłem na kilkudniowej wycieczce. Chodzi o wygodę bo plan jest taki aby na rowerach również wrócić.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 27.01.2014; 17:45 W zależności od charakteru wycieczki - można też rozważyć doczepienie przyczepki rowerowej i pomieścić co się chce.
|
Shangri-La Postów: 2873
|
Data: 28.01.2014; 12:40 Ja pierdziele ton? Zdrowyś aby?
Dało się zrobić wpis o jednym zdaniu i jeszcze w nim nie umieścić żadnej bredni ani obrazić nikogo?
|
Pszczyna Postów: 967
|
Data: 28.01.2014; 17:43 qr_d_ebalance:
ja z sakwami na rowerze szosowym jechałem do Salzburga i z powrotem. Nie wiem w czym problem. Na szerszych oponach są większe opory toczenia nie mówiąc o mniejszych kołach.
Oczywiście jak ktoś chce ćwiczyć mięśnie to i na składaku można jechać :-) ale ja polecam jednak mimo wszystko szosowy.
Wcześniej sprawdzić centrowanie kół i naciągi szprych - to podstawa.
|
Wyjebanemamnatolandia Postów: 496
|
Data: 29.01.2014; 08:52 Yankee dużo jeździsz na rowerze??
|
Pszczyna Postów: 967
|
Data: 29.01.2014; 09:04 Kiedyś dużo a teraz z braku czasu niestety już znacznie mniej. Ciężko też zgrać się ze znajomymi (praca, rodziny etc.). Póki się jest młodym a najlepiej uczniem lub studentem to trzeba korzystać z tego wolnego czasu. Takie wyjazdy są wbrew pozorom bardzo tanie.
|