Forum

Temat: Czy bobry nas uratują? Przed głodem.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 11.08.2015; 18:28

Upały jak w tropiku, wody przez to brak, susza w rolnictwie...

Jeden rok. A jeśli będzie takich więcej?

Że susza, że brak plonów, uprawy wypalone lub nie wzejdą?...

Głód, drożyzna...

I trzeba będzie uprawy NAWADNIAĆ, z deszczowni, z tego, z tych urządzeń, co obecnie leci jako gnojówka?...

Ale woda MUSI BYĆ.

A kto ją zapewni? w NATURALNY sposób?

Bobry.

Do których teraz jeszcze niektórzy chcieli by strzelać, bo przeszkadzają, bo one gromadzą wodę, dla natury..., nie dla ludzi i dla nas, dla nawodnienia upraw.

To jak Powstanie Warszawskie w rolnictwie, z tymi bobrami: aby dziś, jutro nie musi być nasze.
Po nas choćby...susza.

A nie musi być, bobry nas mogą uratować przed nią.


Przynajmniej częściowo, i tak się opłaci. Może nie wszystkim, bo egoizm wielki. I krótkowzroczność, jak w Powstaniu.







nicko3O3

j

Postów: 435

Data: 11.08.2015; 18:57

Nie znam się na rolnictwie ale mam znajomego rolnika, twierdzi że tak pięknego zboża jak w tym roku to dawno nie miał.

jasmin7

Pszczyna

Postów: 5777

Data: 12.08.2015; 01:31

Plony będą piękne, tego roku .......

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 12.08.2015; 09:11

Tak, tego roku, jeszcze.

To dzięki przypadkowej burzy, która uratowała nasze plony. Gdyby jej n ie było akurat tu - marnie by to mogło wyglądać.

Ale widzę, ze was nie bobry i przyszłość interesują, a dziś, jak zwykle u nas: aby dziś.
Dalekowzroczność nie jest u nas pożądaną cechą.
Dlatego na różne potrzeby mamy dziś długu na bilion z okładem.

Jaśmin7 - a na lakier do paznokci masz? O to OK. Życie jest piękne, prawda Jaśmin? Gdy podstawowy twój problem rozwiązany.

Też się STRASZNIE z tego cieszę.

Miłego.

yellow

Psary

Postów: 157

Data: 13.08.2015; 13:37

Grupa „Kubusie Puchatki” o małym rozumku...

laktacja

P-na

Postów: 2162

Data: 14.08.2015; 11:32

Oj Ton, TON

na tytularne pytanie tego wątku
"Czy bobry nas uratują? Przed głodem." można odpowiedzieć jednym zdaniem.
Tak. Jako wsad w konserwach na czarną godzinę.

Czy widziałeś kiedyś gdzieś żeremia na strudze wodnej pośród pól uprawnych? Pewnie nie. Bo nikt nie widział, to ty nie możesz być wyjątkiem.
Co się dzieje, gdy na jakiś czas obniżysz poziom wody w obszarach intensywnych upraw rolnych? Spowolnisz lub zatrzymasz wręcz wegetację roślin uprawnych. Wywaliłeś kasę na robociznę, nawozy, opryski i masz z tego wielkie g. bo gryzonie załatwiły cię na amen. Rozumiem. że w ramach podzięki jako światły rolnik dowieziesz im w rejon ich bandyckich praktyk bytowych żarcia porządnego, aby nie musiały sobie ząbków nadwyrężać.
A widziałeś może, co te SZKODNIKI (pod ochroną) potrafią zrobić z wałów przeciwpowodziowych i grobli?
Obecnie bobrów na terenie RP jest już ponad 30 tys. sztuk i dzięki (po części) takim jak ty dobrze się mają. Żyją i rozmnażają się jak nigdy dotąd.
Gdybym miał władzę, to pozwoliłbym na częściowa redukcję tej populacji. Ogonami zajadaliby się jak przed wiekami w Wielkim Poście hierarchowie KK. A niech im idzie na zdrowie.
Utrzymanie odpowiedniego poziomu wody w gruncie to retencja i porządna dwukierunkowa melioracja. W tym kraju kiedyś do tego dążono. Teraz państwo ma to w de bo to drogie. Niech się plantatorzy martwią o to sami, a państwo co najwyżej kłody im pod nogi przepisami durnymi rzuci.
Popytaj leśników, co potrafią bobry.
A zresztą, jeśli żyjesz w rejonie Kobióra więcej niż 25 lat to powinieneś pamiętać, co te sympatyczne zębole potrafiły wyczyniać. Na Korzeńcu.
Zatem panie Ton.
Te zwierzęta mają prawo bytu. Tak samo jak komary, kleszcze i wszystkie inne. W takich miejscach i ilościach, które człowiekowi zbytnich szkód czynić nie będą.
Kto na tej Ziemi ważniejszy?
Jeśli one wszystkie, to otwórzmy porządny zakład produkcji trucizny i wykończmy się jako ludzie na tym łez padole. Nasze truchła będzie miało co pożreć. Tylko ostrożnie z tą trutką, aby się szczury i inne bydlęta nie podtruły, bo się ekoterroryści wkurzą i nagrobki poprzewracją. zanim sami nie ... w męczarniach.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 14.08.2015; 16:09

Jak widzę te rowy głębokie leśne bez pideł /mnichów, zastawek/, to mnie pieronizna bierze co to za gospodarka.

Potem tylko płaczą leśnicy jak ino dłużej posuszy jak to sucho w lasach, jak by sam miał suchoty, czyli nad swoja głupotą.

Regulacji poziomu wody w lasach zupełnie brak, a te urządzenia hydrologiczne, które były jeszcze od księcia pana pszczyńskiego - kompletnie zdewastowane, np. w okolicy Kobióra właśnie na pewnym potoku./Mam gdzieś zdjęcie tego urządzenia, jak go odnajdę, to tu umieszczę, no zgroza i kryminał za taką niegospodarność!/.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 14.08.2015; 16:20

Dziś po tych jakże potrzebnych dla utrzymania odpwiedniego poziomu wód i wilgoci w lasach pozostały jedynie kikuty.
Tak samo jest z niegdysiejszymi mostkami, licznymi jeszcze za PRL-u; jak się zawaliły, to zapomnij, ze kiedyś były.

A drogi leśne?

Ha, rowerzyści je znają, zwłaszcza tyscy i kobiórscy u nie tylko, jadący po deszczu wzdłuż wodociągu od tyskich Promnic obraz nędzy i rozpaczy i tak jest przez 30 lat!!

A pieniędzy leśnicy mieli w bród, zanim im państwo kazało odprowadzać część zysków w postaci zwiększonego podatku; teraz to się zapłaczą na śmierć, tym bardziej, że zarabiali kiedyś, ta góra, po kilkadziesiąt tysięcy, a teraz parę złotych mniej...
Zmarnowane to w wielu przypadkach pieniądze, jak jadę po deszczu rowerkiem od Promnic wodociągiem lub oglądam kikuty dawnych wspaniałych urządzeń na naszych potokach i rzeczkach, majacych za zadanie regulacje poziomu wody w lasach.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 14.08.2015; 16:22

/Panie Laktacja - żyjesz to jeszcze? Żyj nam wiecznie!/

leo68

Pszczyna

Postów: 7557

Data: 14.08.2015; 19:04

W "Krzyżakach" był podwójny akcent bobrowy.Pierwszy to ustrzelony bóbr przez Jagienkę a drugi to sama Jagienka :)

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 16.08.2015; 14:58

Ja tam wolę zabawę z bobrami...

Potęga z bobrów!

Teraz, w tym równikowym klimacie ,
bobry są na czasie, gdyż:
całe pola zalane wtedy macie,
a na nich zamiast zera pszenicy ryż.

Ba, nie zamiast pszenicy,
ta usycha od obecnej suszy,
na odszkodowania brakłoby w mennicy;
a w jego miejsce, rolnictwo znów ruszy.

Pora zmienić rolnicze tradycje,
wnet by tu wielbłądy i lwy za nimi,
na nic zdają się rolnicze petycje,
to czas na bobry i nie masz pustyni !

Hej, nawadniajcie nam te
wysuszone ugory bez zbiorów!
Niechaj ratują, co mają ogony plaskate -
bobry, co robią za hydrologów.

Na cóż ci rolniku te suche pola,
nie lepsze od nich urocze stawy?
Na co ci ta wysuszona rola,
jak od braku plonów boli cię głowa?

Dawaj mi tu bobra zaraz,
wpuśćmy go do płytkiego potoku,
z czasem zniknie ten suszowy ambaras
a wody będzie za tyle co roku;

do nawadniania jej użyjemy,
takich deszczowni jak gdyby,
urodę krajobrazu poprawimy
no i na stołach zdrowe ryby.

A jak już nam bobry zaleją cały kraj,
i nie będzie lasów ni poroża -
wyspę zrobimy, a na niej raj,
bo znów będziemy - od morza do morza!!!




laktacja

P-na

Postów: 2162

Data: 18.08.2015; 13:09

Jeśli Bóg nie będzie dobry,
Nie pomogą nawet bobry.

ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 19.08.2015; 10:22

Ale, Proszę Państwa, Proszę Państwa....!

"Gugunka" w wątku o karate przekonała mnie, że bobry to również najlepszy sposób na samoobronę!!! Posłuchajcie mojej fraszki:
(Ty mi gugunka czerwona kartkę, a ja ci za to fraszkę)

Na karacistę:

Zamiast obcego karate -
z bobrem sobie chodź:

on nie tylko ogonem robi plusk,
ale i zdrowo walnie nim chuligana w pysk.






ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 25.07.2022; 08:10

Zwłaszcza: bez ten głupi bezpysk, jak się to mówi.

Podnoszę ten wątek z roku 2015, bowiem znowu wiele o suszy się nie tylko gada, ale i ją odczuwa, zwłaszcza rolnicy, no, może jeszcze nie kobiórscy, ale po kolei i do nas może przyjść, lepiej być przygotowanym, a nie ugotowanym.

A wpuściłbym je do potoczka,
to by może zrobił morze?
Nie tylko wtedy kajakarzom,
ale i marynarzom zrobiłby dobrze.



ton

Niedaleko

Postów: 21807

Data: 25.07.2022; 09:09

/Dla wątku z 2015 roku: Czy bobry uratują nas od głodu /z powodu suszy//?

/Dla wątków o suszy./

Bajka o rybce w bobrowym stawie.

A wpuściłbym bobra do potoczka,
to by może zrobił morze?
Nie tylko wtedy kajakarzom,
ale i marynarzom zrobiłby dobrze.

Po co nam zatruwać glebę i wody
zapaskudzonymi odchodami bydła,
hodowanego dla potrzeb jedzenia,
czy nie zdrowsza byłaby ryba?

Bobry stworzą na wodne zbiorniki,
stawami zwane, my je zarybimy,
a następnie, tak gdzieś po roku -
lub nawet wcześniej - wyłowimy.

Nakarmimy siebie i innych,
co o bobrach zapomnieli
lub ich nie chcieli /jak ten laktacja/,
obronimy klimat, ażebyście widzieli.

Bo ile to gazu - metanu bydło produkuje,
co podnosi temperaturę planety,
nawet o tym nie wiecie,. dowiecie się,
jak będzie za późno, wtedy zawołacie: O rety!!

Powinien być ogłoszony -
wielki Program Zarybiania Kraju,
byśmy mogli odżywiać się zdrowo
rybami, jak w Japonii czy Bombaju.

A nie mięsem, co nam raka czyni,
i inne choróbska daje,
w dodatku środowisko zatruwa
azotanami, co się z moczu bydła leje.

Taka świnia i krowa mięsna -
wyżera nam połowę zboża tedy,
ryba nieco z tego skubnie,
a przy tym woda przyciąga opady...

Za Księcia Pana w naszym powiecie
pszczyńsko-tyskim sto stawów było,
za naszych czasów wszystko się potraciło,
i zamiast ryb hoduje się teraz bydło.

Jeszcze te krowy na mleko, niech by nawet,
aczkolwiek powiadają uczeni, że i ono szkodzi,
bez przesady, jedząc ryby zamiast świni -
takie krowie białko nawet uchodzi.

Byle świnie z hodowli wyeliminować,
z grubsza wszelką rogaciznę, w tym wieprz,
bo to diabelskie jadło,
a co jesz - tym się stajesz.

Dlatego lepiej mi być rybą,
lecz kaszalotem a nie szprotką,
by mnie jaki laktacja raz dwa
nie pożarł lub zranił szczotką.

Prócz tego stawy poprawiły by nam krajobraz,
nie ma to jak takie jego dopełnienie wodą,
pola, lasy czy bezdroża - trzeba to powiedzieć -
nie grzeszą specjalnie urodą.

Poza tym - co już rzekłem -
woda przyciąga wodę,
tak tworzą się rzeki i jeziora, żyjąc wśród nich -
poprawiamy nie tylko klimat, ale i urodę.

Tak więc wieprzowinę zastępujemy rybami,
ryby zdrowie i długie życie nam dają znów,
jak u Japończyków i to będzie ta "druga Japonia",
rolników przekształcamy w rybaków,

Zajmą się tylko wypasem i dojeniem krów,
kto się nie chce truć mlekiem -
zdrowszy kefir i jogurt niech spożywa,
i jeszcze ten drób, dla młodych wiekiem.

Wszystko bez przesady,
lecz na pewno ze świniny
zrezygnować musimy,
wtedy klimat i świat będzie inny.

O wiele lepszy, znaczy się,
bo bez zanieczyszczeń bydlęcych
i tego metanu, co nam klimat ociepla.
a łapanie ryb pamiętam z lat chłopięcych.

Nie trzeba by czekać aż do świąt,'
by karpia spożyć co ma ości wielkie,
w stawie hodować będziemy
te nieościste gatunki, a są takie?

/25 VII 2022r., ton, w ramach umysłowej gimnastyki na neuronowe styki./

Nowi klubowicze

KamilDawid

Pawłowice
w klubie od: 2024.03.27

Alinab

Piasek
w klubie od: 2024.03.27

zibiw2

Pawłowice
w klubie od: 2024.03.27

Eco24

Goczałkowice-Zdrój
w klubie od: 2024.03.26

kartonik0

Radostowice
w klubie od: 2024.03.25

Mieciu97

Pszczyna
w klubie od: 2024.03.18

Artifire90

Pszczyna
w klubie od: 2024.03.07

qba99

pszczyna
w klubie od: 2024.03.07

Najaktywniejsi - forum

ton

Niedaleko
postów: 21807

pless1

Pszczyna
postów: 10306

leo68

Pszczyna
postów: 7557

Investor

Blisko,coraz bliżej!
postów: 7024

jasmin7

Pszczyna
postów: 5777

cirka

Pszczyna
postów: 4425

POnuryZniwiarz

Shangri-La
postów: 2873

Najaktywniejsi - komentarze

Yankee

Pszczyna
komentarzy: 3240

djhooligan

Pszczyna
komentarzy: 2412

Lanser

Pszczyna
komentarzy: 2207

cirka

Pszczyna
komentarzy: 1486

Gocha

pszczyna
komentarzy: 1104

mnb

Pszczyna
komentarzy: 1050

Buziak

sps
komentarzy: 769