Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 25.08.2020; 12:22 Kto mi podpowie jak podrapać się będąc w maseczce, kiedy silnie zaswędzi nos?
Na podstawie moich dogłębnych eksperymentów i przeprowadzonych badań ze swędzącym nosem gdy mam założoną maseczkę lub nawet przyłbicę - nie sposób być na to obojętnym i przetrzymać ten wybryk nosa, bowiem on akurat wtedy musi nas najsilniej jak tylko może zaswędzieć gdy jesteśmy maseczce; ja tak przynajmniej mam, a owsików w nosie jakoś nie.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 25.08.2020; 12:36 Tymczasem odpowiedzialni za zwalczanie epidemii koronawirusowej radzą nam, także dzieciom w szkole, by unikać dotykania w takim momencie nosa. Tego się nie da, nie czarujmy się. To dlaczego w takim razie doradzają nam coś czego się nie da uniknąć?
Bo znowu - daremni są.
Jak by to powiedział mój oborowy koń: ślimokami są.
To co w takim razie?
I znów starszy oborowy "ton" ma ich wyręczyć w tej poradzie jak sobie z tym swędzeniem poradzić, jak nas nos silnie zaswędzi, gdy w maseczce jesteśmy, w markecie np. lub szkole albo jeszcze indziej, gdzie maseczkę musimy zakładać, a że zaswędzi, to niemal tak pewne jak to swędzenie.
To proste jak na to zareagować...
Ale na to trzeba głowy mojego konia co mi to doradził.
Osioł obok się śmiał, ale z osłami tak zawsze jest.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 25.08.2020; 12:41 Nie nie nie... Ty razem nie od razu odpowiem, doradzę, musicie sami to rozwiązać jak sobie w takim momencie pomóc, by z koronawirusem do domu nie wrócić.
Poczekam albo na Wasz przekaz telepatyczny, albo coś tu napiszecie, a choćby tym atramentem sympatycznym /znikającym/, jak zawsze to tu praktykujecie.
No to czekam.
Byle nie za długo, bo mnie nos zaswędzi, a gości mam.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 25.08.2020; 12:51 No, już pierwszy przekaz odebrałem: praktyczny bardzo, ale może się okazać bolesny, jak kto woli.
Polega on na tym, aby poprosić kogo: - Daj mi w nos!
Kto w ten prosty sposób chce sobie poradzić ze swędzeniem nosa, proszę bardzo, ale ja z tym nie mam nic wspólnego, od razu zaznaczam.
Czekam na następne porady medyczno-antyepidemiczne.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 25.08.2020; 12:57 Ne wiem dlaczego ten radzący nam czy wręcz zakazujący, by nie dotykać nosa - w połowie wypowiedzi opuścił szybkim krokiem słuchaczy..
A na koniec tuż za filarem głośno kichnął.
I uciekł, tak po prostu, wraz z tym swędzącym z całą pewnością nosem.
A szkoda, bo mógłby go kto zapytać o to jak sobie w takiej chwili poradzić, by nie złamać owej nakazowej zasady nie dotykania nosa.
Czekam dalej.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 25.08.2020; 13:01 Podpowiem: sposób na to, aby przy tym podrapaniu się po nosie nie zakazić się koronawirusem jest bardzo, ale to bardzo prosty, jak samo kichnięcie.
No, dalej.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 25.08.2020; 13:07 Co, Rodzice, doradzicie swoim dzieciom, jak zaczną za parę już dni chodzić do szkoły i na widok matematyczki je silnie nos zaswędzi, pod maseczką?
A na korytarzach mają być w maseczkach, tak postanowiono.
I co - ma wrócić do domu i dziadka zarazić?
E, Wy mi znowu z tą teściową wyjeżdżacie, jak zwykle, marny dowcip, bo to moja siostra.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 25.08.2020; 13:14 O nie, nie, nie... Będę Was trzymał w napięciu do samego końca, jak kiedyś w Kobrze.
Szukajcie dalej zdrowego rozwiązania dla siebie i swoich bliskich;
jeszcze raz powtarzam: na wypadek jak nos zaswędzi pod maseczką, a dotykać ręką go nie wolno: ani swoją, ani cudzą -
CO ZROBIĆ,
ABY NIE WSADZIĆ SOBIE DO NOSA
KORONAWIRUSA?
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 25.08.2020; 13:54 Macie szczęście, bo goście wychodzą, to mogę zdradzić sposób na nie zakażenie się i innych koronawirusem - kiedy nos pod maseczką zaswędzi w szkole, markecie itd., a normalnie ręką dotykać go nie wolno.
Najlepiej jak nietuzinkowo to przedstawię znowu, a rymowo, bo bajeczki to najlepiej się zapamiętuje kiedy tak są zapisane.
To tak należy postąpić, by swędzeniu zaradzić, a siebie i nikogo nie zakazić:
Gdy nos w maseczce zaswędzi...
Noś przy sobie buteleczkę,
pojemniczek żelowy lub aerozolowy -
ze środkiem odkażającym,
wypełniony przynajmniej do połowy...
I kiedy zaswędzi cię nos w maseczce -
a dotykać go nie śmiesz tak od razu -
wtedy szybko wyjmij buteleczkę
i psiknij na palec nieco tego gazu!
Tym sposobem odkazisz swoje palce,
którymi zaraz potem zakręcisz nosem,
co cię zaswędział niczym po tabace,
tak poradzisz sobie z koronawirusem.
Nie przywleczesz zarazy jednej do domu,
nie zakazisz nikogo ze swej rodziny,
w tym podatnego dziadka i babcię,
też nie wpuścisz do domu tej gadziny.
A jeśli zapomniałeś o antybakteryjnym żelu -
co się zdarza przecie -
podleć szybko z tym swędzącym nosem -
do umieszczonego w szkole lub markecie.
I tak samo psiknij sobie nim na ręce,
potem wsadź palce pod maseczkę,
zrób temu złośliwemu nosowi korbeczkę,
słowem - pokręć nim mocno lub troszeczkę,
aż swędzenie tobie minie,
potem raz jeszcze na palce tym żelem,
a nie staniesz się zalatanym listonoszem,
innymi słowy - wirusowym roznosicielem.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 25.08.2020; 13:59 Ok., nie marudź już; masz tu w innej formie jak zwrotek nie lubisz:
Gdy nos w maseczce zaswędzi...
Noś przy sobie buteleczkę,
pojemniczek żelowy lub aerozolowy -
ze środkiem odkażającym,
wypełniony przynajmniej do połowy...
I kiedy zaswędzi cię nos w maseczce -
a dotykać go nie śmiesz tak od razu -
wtedy szybko wyjmij buteleczkę
i psiknij na palec nieco tego gazu!
Tym sposobem odkazisz swoje palce,
którymi zaraz potem zakręcisz nosem,
co cię zaswędział niczym po tabace,
tak poradzisz sobie z koronawirusem.
Nie przywleczesz zarazy jednej do domu,
nie zakazisz nikogo ze swej rodziny,
w tym podatnego dziadka i babcię,
też nie wpuścisz do domu tej gadziny.
A jeśli zapomniałeś o antybakteryjnym żelu -
co się zdarza przecie -
podleć szybko z tym swędzącym nosem -
do umieszczonego w szkole lub markecie.
I tak samo psiknij sobie nim na ręce,
potem wsadź palce pod maseczkę,
zrób temu złośliwemu nosowi korbeczkę,
słowem - pokręć nim mocno lub troszeczkę,
aż swędzenie tobie minie,
potem raz jeszcze na palce tym żelem,
a nie staniesz się zalatanym listonoszem,
innymi słowy - wirusowym roznosicielem.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 29.08.2020; 15:37 Zakazić się śmiertelnym koronawirusem możemy nie tylko przez nieprzemyślane podrapanie się w nos, ukryty pod maseczką, np. w markecie, ale i w inny sposób i także przede wszystkim tam, w tym markecie lub innym sklepie.
A to przez niezmiernie utrudnione otwieranie woreczków foliowych.
Ale o tym w oddzielnym już wątku, by łatwiej było trafić na ten, jakże ważny dla naszego zdrowia i życia temat.
|