Data: 02.01.2007; 17:31

Mam pytanie gdzie można kupić sukienke na studniówkę?Już sama nie wiem gdzie mam szukać, bo byłam w Bielsku i Katowicach i w sumie nic ciekawego nie znalazłam oprócz koszmarnie wysokich cen:/

Data: 02.01.2007; 17:37

może krawcowa:D kto wie może coś wyczaruje ze starej zasłony:D

Data: 02.01.2007; 18:19

To zależy czego od tej sukienki oczekujesz.

Data: 02.01.2007; 18:34

szyta sukienka jest najlepsza :D no ale cena...
ja jednak nie zaluje tego wyboru :) mialam taka jaka chcialam no i nie musialam sie martwic ze na 1 sali beda 2 takie same sukienki :P

Data: 02.01.2007; 23:46

Szyta sukienka nie wychodzi tak drogo w porównaniu z tymi gotowymi w sklepach.

Data: 03.01.2007; 00:00

nbardzo dobry wybór sukienek jest w Żorach! tam kupiłam swoją i takiej nikt nie miał na studniówce :D ceny- normalne a nawet i dość przystępne :)

Data: 03.01.2007; 13:58

Puchatku mogłabyś napisać gdzie jest ten sklep tak mniej więcej żeby dało się tam trafić?Jeśli chodzi o krawcową to owszem dobry pomysł ale ja nie znam żadnej zaufanej u której byłabym pewna że dostanę to co chcę,a poza tym niewiele czasu mi zostało a z tego co wiem to szycie troszke trwa.

Data: 03.01.2007; 23:08

eh nie pamiętam za bardzo ale zakładając że w Żorach jest rynek to to niedaleko tego :] baaaaaaaaardzo duży wybór- każdy kolor, krój itd :) postaram się dowiedzieć więcej i dam znać!

Data: 04.01.2007; 14:47

piekne sukienki widzialam takze w takim sklepie w Łękach od wyboru do koloru :)

Data: 04.01.2007; 15:02

w czechach, cena bliska do naszych.
Ja kupiłam za nie całe 600 złotych i nie spotykana w Polsce.
Kumpela jedynie miała podobną w kroju.
Ale jeden minus... jeśli masz przekroczyc granice, i zajechać przynajmniej do okolic Ołomuniec... za jedną kiecke... to nieoplaca się, bo dojazd też kosztuje.
Bizuteria także tam nie ma taka droga, ale osobiście twierdze, iż w Polsce mamy duzo lepszą bizuterie i wiekszy wybór.
Jesli już zwiedziłaś pobliskie sklepy... to polecam krawcową :)
PS: w modzie są skromne kiecki ;)

Data: 04.01.2007; 16:23

no nie wiem czy kiecka za 600 zl jest skromna, jak ja kupowalam kiecke na stodniowke to kosztowaly ok 200 zl ale to bylo troche czasu temu, hmmm ciekawe:) ale nie dalabym za sukienke na stodniwke 600 zl...

Data: 04.01.2007; 18:32

Ja miałam szytą sukienkę u krawcowej na przeciwko targowicy , cena dość przystępna( porównywalna z cenami w sklepach, nawet taniej), no i niepowtarzalna . Tylko długo czekałam, zamawiałam już chyba końcem listopada na styczeń ( bo 2 przymiarki były o ile dobrze pamiętam). Ale warto było czekać :-) Pozdrawiam i życze udanych łowów

Data: 04.01.2007; 18:44

ciha to zes zaszalala. za kiece na studiowke w zyciu bym tyle nie dala. dalam polowe mniej, a i tak mialam jedyna w swoim rodzaju :P

Data: 04.01.2007; 18:45

ja zapłaciłam 180 zł, i tak za dużo jak na jeden raz ... może chce ktoś odkupić ?? :P

Data: 04.01.2007; 21:14

ja nie kupuje:P
ide nago:PP

Data: 04.01.2007; 21:24

ja kupilam w sklepie na piastowskiej tym kolo muzeum prasy dalam za nia 240zl i bardzo mi sie podoba bylam jedyna na sali w takiej kiecuszce!
Pozdrawiam i powodzenia

Data: 04.01.2007; 22:28

A gdzie kupujecie prezerwatywy??

Data: 05.01.2007; 10:13

co do sukienki to mam zamiar kupić w Sferze w Bielu

Data: 05.01.2007; 13:20

zaszalalam?
nieznacie sie :)
studniowka jest raz w zyciu, co sie wytnie ze bylam trzy razy :P
tak wiec robcie se co chcecie, ja nie zaluje ani kiecki ani swietnej zabawy :D
jedynie co mnie nerwowalo, to fryzura :///

Data: 05.01.2007; 14:53

ciha a kiecke do slubu to za 10000 bedziesz miala? bo to tez tylko raz w zyciu hehe:)

Data: 05.01.2007; 20:58

hmm..mama mi szyje;d

Data: 05.01.2007; 22:15

Gdzie kupuje....no chyba w sklepie...:D:D:D

Data: 06.01.2007; 00:15

Arwena - dobre :D:D:D

tak ciha. uwazam, ze zaszalałaś i to ostro! zeby sie swietnie bawic nie trzeba miec super extra jedynej w swoim rodzaju kiecki za 600zl, bo to tylko kawalek szmatki, ktora nie sprawi, ze inni popatrza "oooooo, a ona ja kupila za 600zl!!!!!!!!" i staniesz sie przez to lepsza.
faktycznie studniowka jest raz w zyciu, ale dla mnie to zaden argument, zeby tyle kasy wydac.. tym bardziej, ze RAZ W ZYCIU.

Data: 06.01.2007; 00:24

ech, już od przynajmniej trzech miesięcy wysłuchuję ciągłych narzekań i wywodów na temat sukienki/fryzury/osoby towarzyszącej/torebki czy co tam jeszcze jest na ten "wielki bal" konieczne.. uroki klasy maturalnej. i głównie przez ten cały szum zdecydowałam się nie iść, i nie zawracać głowy tym palącym problemem, gdzie kiece kupić :) i dobrze mi z tym :)

całej reszcie życzę dobrej zabawy !