Data: 05.04.2013; 14:11
Taką teorię tłumaczącą ten niespodziewany chłód zimowy bez przedwiośnia w marcu i na początku kwietnia /na razie/ usłyszałem z ust naukowców...
Tak, zimno mamy temu, bo mamy ocieplenie /klimatyczne/, hihihihi...
Przez to ocieplenie topią się czasze lodowe biegunów, a na skutek tego zmniejsza się powierzchnia odbicia ciepła, które pochłaniają teraz oceany... No, tak jakoś, pokrętnie raczej.
Fajne: chcesz schudnąć - więcej jedz!
Chcesz być bogatym - trwoń forsę!
Chcesz być mądrzejszy - mało czytaj!
/No tu akurat może bym się i zgodził, po tym, co usłyszałem./.
Aby więc w marcu, kwietniu znowu było cieplej - nie palmy tyle w piecach, bo to ociepla nam klimat, no i...resztę już wiecie.
Czasem warto sobie odpuścić te naukowe bajania.
I...?
A poczytać sobie nieco wierszy ton'a na ten temat, ot; tam jest wszytko na ten temat wytłumaczone o wiele bardziej naukowo, jak np. że
... zima bierze się z zimnych serc, i wszystko jasne.
/Zima wiosną nie odpuszcza, za przyczyna zimnych serc... Cz II.
--------------------------------------------
A tu - na dokładkę równie "naukowa" hipoteza...
Temperaturowy eksperyment
Ruch skrzydeł motyla tu -
tam huragan czyni w metrach stu !;
zimne serce w tobie i w nas -
zimę dłuższą o miesiące masz!
To w nas wulkany i kominy,
co oziębiają aurę z naszej winy,
kumulacja oziębłości i chłodu
doprowadzą świat do głodu!
Gdy żyjemy tylko sobą,
indywidualizm najcenniejszą modą
zero uczuć wyższych, czyli ciepłych,
skutek daje gardeł z zimna ochrypłych.
A gdy już głód zagląda w oczy,
wiosna zatrzymana i ku nam nie kroczy,
wtedy pora najwyższa poszukać przyczyny,
by przyroda ożyła i wzrastały oziminy!
I oto znamy już powód jej opieszałości:
to są zimne serca, czyli brak miłości;
kogo tam obchodzą dziś potrzeby bliżnich?
Każdy byle sobie i obywa się bez nich.
Stąd w każdym uczuciowy chłód,
i gdy komu pod nogi jak najwięcej kłód,
z uciechy zacierają ręce, "bo mu znów dołożyli",
nawrzucali i solidnie zelżyli!!".
Lecz komputer ziemski wciąż pracuje
uczucia za i przeciw pilnie bilansuje,
a gdy suma wychodzi mu na minus -
to jak ma być wiosną na plus?
Pomiarkuj tedy jeden z drugim,
zanim zelżysz kogo językiem długim
lub zimne serce bliżniemu okażesz,
oziębisz tym aurę i winy swej nie wymażesz.
Serca ciepłe na drugich otwórzmy
klimat wiosny w ogrodach tym stwórzmy;
rychło na zewnątrz ciepło to przyniesie
i zimę na stale stąd wyniesie!
A gdy kto w banialuki te nie wierzy,
niech temperaturę ciała sobie zmierzy:
tym ona będzie wyższa, im miłość gorętsza,
i niska, gdy złość w człowieku gęstsza.
Bo miłość policzki rozpala,
i serca rozgrzewa, gdy nią kto zapała,
gdy złość i wrogie uczucia,
tępi wrażliwość i ludzkie czucia,
obniżając temperaturę wzajemnych relacji,
co ludzkimi też się zwie nie bez racji.
Za chłodnymi uczuciami podąża zaś aura,
i tak miast przedwiośnia mamy śniegu fura!