Data: 03.11.2013; 18:33

Już dawno stwierdziłem, iż wielu forumowiczów nie jest nawykłych do głębszego myślenia, a gdy ono już się pojawi - obrażają się i ubliżają autorowi wątku, jakby ich kto ZMUSZAŁ do czytania tego akurat tekstu, jakby nie było innych lub samemu nie umiało się takiego napisać, no najpewniej nie, co najwyżej odpowiadać półsłówkami, co oni lubią nazywać...he he... - dyskusją.

Dlatego, aby ulżyć takowym podsuwam im bardzo prosty temat do rozważań: dlaczego akurat teraz w Pszczynie i okolicy deszcz leje, kiedy mogłoby na przykład jeszcze świecić słońce albo śnieg padać?

Myślę, ze tym prostym do rozważań tematem zaskarbię sobie w końcu ich przychylność i nie będą mnie już oni tu w żaden sposób sekować i donosić na mnie.

Pozwolę sobie jeszcze tylko na jedną z możliwych podpowiedzi w temacie j.w.: może to temu leje, ze tu tyle wody inni wylewają?

Ale, znowu, bo nic nie jest takie proste, jak się okazuje: czy to dobrze, czy żle?
Myślę, że jeszcze jedna podpowiedż okaże się wam bardzo pomocna w tym rozważaniu:

otóż, jeśli ta woda jest brudna, to żle, bo to zwykłe wodolejstwo, lecz jeśli jest ona czysta, o to już lepiej, bo to oznacza, ze ktoś ja poddał filtrowaniu i taki np. anioł ze stróżówki czy łowca absurdalny bądż inny POkoemoński Zniwiarz ze złamana kosą - można się je napić i urosnąć!!
A urosną, o - Moi Kochani, to już baaardzo wiele dla dzisiejszych czasów jest urosnąć, nieprawdaż, bo może się okazać, że udało wam się przerosnąć w końcu INNYCH!! Byle nie w kapeluszu!

No, męczcie się dalej sami, jak będzie trzeba - znów pomogę. Powodzenia, bo jeszcze pada!!