Niedaleko Postów: 22566
|
Data: 23.12.2019; 09:32 Czyżby wkroczenie Armii Radzieckiej do Polski 17 IX 1939 roku, określanego jako "wbicie Polsce noża w plecy" - przyczynić by się miało do uratowania populacji narodu polskiego, Polaków i Polski przed niemiecko-nazistowskim planem całkowitej eksterminacji naszego narodu?
Plan niemieckich nazistów zakładał nawet, jeśli niektórzy historycy się nie mylą /czytaj dziś na Interii - komentarze/ -
likwidację Polaków już grubo przed II wojną światową, jaką III Rzesza Niemiecka wywołała, lecz wielkiego rozpędu plan eksterminacji Polaków nabrał z początkiem wojny, pod nazwą:
"Generalplan", mający stworzyć Niemcom przestrzeń życiową.
W 1939 roku np. wywieziono do obozów kilkuset profesorów Uniwersyteckich, na co oburzyli się nawet sami Niemcy, wobec czego naziści zmuszeni byli tymczasowo ich wypuścić, ale to tylko początek eksterminacji. Później już na żadne protesty nie zwracali uwagi, akto się odważył tak samo kończył.
|
Niedaleko Postów: 22566
|
Data: 23.12.2019; 09:41 Plan owej całkowitej eksterminacji, czyli pozbycia się Polaków przez ich wymordowanie - przebiegać miał bardzo szybko. I gdyby nie przegrana przez Niemcy wojna - nie było by nas pośród narodów świata.
Jeśli zatem 17 IX 1939 roku Stalin zdecydował się na wkroczenie do Polski celem zajęcia jej wschodnich terenów, być może wiedział coś o tym planie całkowitej likwidacji narodu polskiego, nie można tego wykluczyć.
W ten sposób uchroniłby nasz naród przed zniknięciem, dając życie przynajmniej tym, których pod but swój zamierał wziąć, pod warunkiem, iż zgodzili by się na jego warunki, bo inaczej... Katyń bez dwóch zdań.
Niemniej kto by przeżył z Polaków - mógłby być może tworzyć nową Polskę podług zamysłu Stalina, jak to zresztą i tak stało się po wojnie z Polską, czyli kto się nie buntował ten przeżył.
Ale Polska trwała!!
A i tak zrobiła potem swoje, czyli to co mamy dziś.
Taka teza.
|
Niedaleko Postów: 22566
|
Data: 23.12.2019; 09:55 Teza nr 2.
Dał Stalin państwo-Republikę Gruzinom, Białorusinom, Ukraińcom itd. - dałby może i nam, a nawet oddzielne państwo polskie?
Dziś jesteśmy w Unii również, jakby taka republika, co ma postępować tak, jak nowi panowie każą.
I to je dobre, to je dobre.
Albowiem tylko zjednoczona Europa może uniknąć kolejnej wojny ze sobą, zwłaszcza, jak w niej Niemcy są.
Szkoda tylko, że brak w niej równie ważnego państwa, od którego dopiero pokój naprawdę zależy, jak Rosja np., której gramy na nosie ile wlezie, czyli zdzierży....
W ten sposób to mamy tylko jakby taki półśrodek Pokoju, który niewiele znaczy dla zachowania globalnego pokoju.
|
Niedaleko Postów: 22566
|
Data: 23.12.2019; 09:57 PS: To tak na święta napisałem, dla nomen omen świętej zgody i pojednana się.
Święta muszą czymś dobrym zaowocować, inaczej to udawane święta.
Kulinarne jedynie.
|