Data: 24.02.2018; 11:42

Z serii: Dzikie i dziwne poglądy tona trolla, czyli bredzenia ciąg dalszy.

Wobec tego co się aktualnie w kraju i na świecie dzieje na niwie naszej polityki zagranicznej - skłóconej z powodu nawrotu do kwestii dawno wyedukowanym ludziom znanej, czyli czyje były nazistowskie niemieckie oozy śmierci w Polsce, Austrii itd. - pytania takie się w mojej głowie rodzą:

Czy warto było ruszać to guno?
Nie, nie warto było.
A nie mówiłem?
/Tu "mówiłem" znaczy tyle samo co pisałem, to chyba jasne, ale nie dla.../
I tak za każdym razem,
gdy się nie słucha obywatela
z tzw. /jedynie tzw.?/ "społeczeństwa, państwa obywatelskiego",
którym się pono szczycimy, czyż nie tak?

A to wykopywanie, ekshumacją zwane...

Co marynarze, ginący na morzu i tam też ich trumny spychane do wody w odmęty morskie na to?

Nie żal ich duszom i ich bliskim "ekshumacji"?

Że także ich ciał i trumien z wody nie wykopu..wynurzają...?
I co potem po nich na cmentarzach jest?
Ja nie wiem, oświećcie mnie.
Zwłaszcza, czy ich dusze nie jęczą z tego powodu w zaświatach?

Podobnie po śmierci skremowani - bez kości w grobach, proch jedynie po nich - najbliższy temu, co Pismo Święte o śmierci naszej wspomina: "Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz"...
A tu, patrzcie - ktoś się uparł, że bez kości, bez czaszki - człowiek nie może być po śmierci wspominany, godnie ich pamięć czczona... Świeczka /przy zdjęciu np./ zapalona...

Kościół naucza: ciało nieczyste jest, grzeszne, upadłe i jedynie dusza do Boga przynależy i to jej się ceremoniał pogrzebowy głównie należy...

Czy gdyby tak postępować jak Biblia każe - musielibyśmy skłócać się z Ukraińcami o te ekshumacje?
Czy te czaszki takie ważne, aby konflikty o nie wszczynać?...
Nie jakieś starożytne barbarzyństwo to?

Ciekawe te pytania, co nie?

Głupi pyta, a mądry niech mu odpowiada...

Będzie wojna o czaszki? O pamiątki?
Za ich dusze bym się modlił, choć i tak nie powrócą...
Warto dbać o nie za życia, a nie /dopiero/ po śmierci...?

Życie jest od Boga, a śmierć często zadaje człowiek...
Owszem, i życie powołuje człowiek, lecz tylko dzięki zapłodnieniu, jego zaprogramowany biologiczny rozwój od kogo innego początek swój bierze...

Data: 24.02.2018; 12:47

Przepraszam, że myślę...o żywych.

Życiem się interesujmy,
o duszę/pamięć dbajmy ,
do śmierci czyjej nie wracajmy,
nieczystego ciała nie ruszajmy...

Ono do Ziemi przynależy,
a dusza do Boga w podróż wyrusza,
tak jest kto w Boga wierzy,
nawet ateistę prawda ta wzrusza...

Ciało chore i grzeszne jest
nieczyste, jak powiada Biblia,
ktoś czyni czasem dziwny gest:
i wykopuje je... Jakaś nekrofilia?...

Nekrolatria więcej, w "uschły liść"...
lecz po cóż nam i ta;
"Trza z żywymi naprzód iść",
jak mawia nasz wielki poeta...

Folgujemy czyjemuś kaprysowi,
narażajac się na konflikt,
bo ten ulega historii zarysowi,
którą tworzy według siebie, jak nikt...

Nikt, kogo uważamy za rozsądnego
w myśleniu - on nie wykopie
ciała przez wulkan zasypanego
lub utopionego po potopie...

Lecz tragedii po tym nie ma,
albowiem dusza i tak do Boga uleci,
mimo to historyk inaczej duma,
i do obcego kraju po zaszkę poleci...

To jakaś dla mnie aberracja,
oddawać cześć czaszce...
może się mylę i gdzie indziej leży racja,
lecz potrafię logicznie myśleć jeszcze.

Jak myślicie? Prawd różnych jest w brud...
Kierowca ważniejszy od samochodu,
operator od maszyny, czy na odwrót?...
Warta jest ta wojna o kości z tego powodu?

Oddawać przodkom cześć należy,
lecz idźmy z tą myślą w zapasy:
czy ich duszom, pamięci,
czy kościom, jakbyśmy to jakie ... psy.?

Data: 24.02.2018; 14:14

Przepraszam, że myślę...o żywych

Życiem się interesujmy,
o duszę/pamięć dbajmy ,
do śmierci czyjej nie wracajmy,
nieczystego ciała nie ruszajmy...
Ono do Ziemi przynależy,
a dusza do Boga w podróż wyrusza,
tak jest kto w Boga wierzy,
nawet ateistę prawda ta wzrusza...

Ciało chore i grzeszne jest
nieczyste, jak powiada Biblia,
ktoś czyni czasem dziwny gest:
i wykopuje je... Jakaś nekrofilia?...
Nekrolatria więcej, w "uschły liść"...
lecz po cóż nam i ta;
"Trza z żywymi naprzód iść",
jak mawia nasz wielki poeta...

Folgujemy czyjemuś kaprysowi,
narażając się na konflikt,
bo ten ulega historii zarysowi,
którą tworzy według siebie, jak nikt...
Nikt, kogo uważamy za rozsądnego
w myśleniu - on nie wykopie
ciała przez wulkan zasypanego
lub utopionego po potopie...

Lecz tragedii po tym nie ma,
albowiem dusza i tak do Boga uleci,
mimo to historyk inaczej duma,
i do obcego kraju po czaszkę poleci...
To jakaś dla mnie aberracja,
oddawać cześć czaszce...
może się mylę i gdzie indziej leży racja,
lecz potrafię logicznie myśleć jeszcze.

Jak myślicie? Prawd różnych jest w brud...
Kierowca ważniejszy od samochodu,
operator od maszyny, czy na odwrót?...
Warta jest ta wojna o kości z tego powodu?
Oddawać przodkom cześć należy,
lecz idźmy z tą myślą w zapasy:
ich duszom, ich pamięci, to nam leży?
Czy kościom, jakbyśmy to jakie ... psy.?