Pszczyna
W klubie od: 29.08.2010
Ilość komentarzy: 5
Ilość postów: 0
Ilość wyświetleń: 690
n/c - Bzdura. Pokazało nam to, że jednak w Pszczynie są jeszcze osoby myślące, które na stanowisku burmistrza wolą mieć człowieka kompetentnego, rozgarniętego, który mówi konkretnie i o konkretach, zamiast POwskiej marionetki, która bez kartki wysłowić się nie potrafi, kłamie bezczelnie przed kamerą i do tego karmi nas pustymi sloganami typu "jak wygram, będzie lepiej, Pszczyna będzie bardziej przyjazna".
Gratuluję, panie Darku.
do katrinn:
"haha dobre ;p zero odpowiedzi na pytania, krążenie wokół wszystkiego wokoło byle nie padła odpowiedź na pytanie - Panie Skrobol gratulacje nieumiejętności słuchania ze zrozumieniem :)
Panie Kraus trzymamy kciuki! i hucznie w niedzielę idziemy głosować! :)""
Jeśli nie słyszałaś konkretnych odpowiedzi ze strony pana Skrobola, to raczej Ty masz problem odnośnie słuchania ze zrozumieniem. Może to efekt "hucznego" pójścia na poprzednie głosowanie? ;)
Szkoda tylko, że do "Twojego" kandydata, pana Krausa, nie masz zastrzeżeń i ignorujesz, gdy owija w bawełnę nie podając żadnych konkretów, lub wręcz gdy kłamie w żywe oczy, jak chociażby w sprawie plakatów. Obejrzałem sobie bowiem te, które "przyklejono" na dębach na Zdrojowej i Sznelowcu - kleju tam ni śladu, jeno same zszywki werżnięte w korę. Może to i dla niektórych błahostka, jednak kłamstwo kłamstwem pozostaje, bez względu na to czego dotyczy.
Latarnie jak nie działały, tak nie działają i nocą panują tam egipskie ciemności. No ale przynajmniej nie zapomniano przy tunelu postawić symbolu Pszczyny - fotoradaru. Oczywiście wszystko to dla poprawy bezpieczeństwa. :)
Boże, jeszcze tylko tego brakuje, aby ludzie sobie w parku zamkowym grilla urządzali... :/
Dobrze, że organizuje się tego typu imprezy. Szkoda jednak, że organizacja wyglądała tak, jak wyglądała. Wybrałem się tam wczoraj z dziewczyną, z nadzieją na miłe spędzenie soboty we wczesnośredniowiecznych klimatach. Zawiodłem się bardzo. Mimo iż samych "odtwórców" było znacznie więcej, niż np. na tegorocznym Jarmarku Średniowiecznym w Chudowie, to praktycznie nie działo się tam nic.
Z rzekomych rzemieślników, którzy mieli się w Suszcu szumnie stawić i prezentować swe towary, zjawił się tylko jeden, który sprzedawał zwykłe patyki ze sznurkami, nazywając je "łukami". Zwinął się bodajże po godzinie.
Cała impreza mogła się spokojnie rozkręcić, nawet pomimo nienajlepszej pogody, gdyby znalazł się ktoś, komu by się chciało zebrać tych wszystkich "Wikingów" i zmotywować ich do robienia czegoś konkretnego (np. zrobić porządny turniej łuczniczy, czy pokazy walk). Brakowało prowadzącego, więc "Wikingowie" chodzi to tu, to tam, szukając sobie jakiegoś zajęcia, zaś ludzie, którzy przyjeżdżali sobie "Najazd" obejrzeć, odjeżdżali po paru minutach zawiedzeni, bo nic ciekawego tam nie było.
Szkoda, że tak zawalono imprezę, która mogła być naprawdę fajna i zarazem pouczająca. Szkoda też, że Pszczyna, miasto tak stare i z tak bogatą historią, nie ma własnego bractwa. Tego typu pokazy, organizowane w pszczyńskim parku, na pewno cieszyłyby się sporym zainteresowaniem.