Pszczyna
W klubie od: 05.01.2011
Ilość komentarzy: 23
Ilość postów: 0
Ilość wyświetleń: 855
Proponuję by najpierw ustalić skąd sie wzięły bobry w Goczałkowicach.
Więc po co był wielowiekowy lament i modły o powrót do Macierzy? Marzy sie niektórym, że autonomia pozwoli im odbić się od dna i zasiąść na stołkach. Nowe urzędy, godności,nowy powód do podatków. A co potem? Czy autonomiczne siły zbrojne? Reprezentacja przy ONZ, NATO,UE itp? Przez trzy tygodnie mieszkałem w sanatorium z działaczem RAŚ i nie był w stanie określić nawet granic ewentualnej autonomii.Nie odpowiedział mi też na pytanie jaki język będzie urzędowym. Wreszcie, nie potrafił napisać kilku zdań po Śląsku.Która wersja będzie obowiązywała ta z Pszczyny, Bojszów czy Rudy, Michałkowic albo Rybnika. Nic nie wiedział o Miarce i Kobieli.Zupełnie obca była mu wiedza na temat WOLNEGO STANOWEGO PAŃSTWA PSZCZYŃSKIEGO. Jeżeli już Pszczyniacy mieliby głosować to za autonomią tego ostatniego ze Stolicą w Pszczynie i powrotem takich miast jak Bieruń,Mysłowice, Mikołów oraz takich wsi jak Katowice. Czy to jest możliwe? Niech sobie kazdy sam odpowie zanim zagłosuje za pomysłem RAŚ.
Chciałbym zapytać z jaka prędkością wolno było jechać kierowcy ul. Katowicką? Pytam dlatego, że:Rowerem można jechać po chodniku, gdy ma on minimum dwa metry szerokości i jest wzdłuż drogi, po której samochody mogą jechać ponad 50 km/godz. Czy rowerzysta byłby bezpieczny na chodniku przy ul. Katowickiej skoro samochód zahaczył o budynek?(to z jaką jechał prędkością) A więc o czyje bezpieczeństwo chodzi w wypadku nagminnego jeżdżenia rowerzystów po chodnikach w Pszczynie? Dla rowerzystów-terrorystów nieważnie jest kto idzie po chodniku, jaki chodnik jest szeroki,oczekują, że ustąpi im miejsca nawet kobieta pchająca wózek z dzieckiem, ba, jeżdżą po chodnikach we wszystkich kierunkach nawet w ulicy jednokierunkowej i to pod nosem Strażników Miejskich i Policji. Więc po co przepisy??? A może już najwyższy czas by Straż Miejska pilnująca kasy przy ulicy Batorego zaczęła choćby z nudów edukować rowerzystów. Może na tym forum poruszenie problemu znajomości przepisów o ruchu drogowym przez rowerzystów przyczyni się do większego bezpieczeństwa nas wszystkich??? Zapytałem kiedyś kobietę która mnie potrąciła rowerem na przejściu dla pieszych, dlaczego jechała zamiast rower prowadzić a ta mi odpowiedziała "- przecież tak wszyscy jeżdżą!" Namawiam wszystkich do zapoznania sie z przepisami a nie małpowania.
Do Gościa Pszczynioka. To prawda, nie pisałem żadnej pracy dyplomowej z życia księżnej Deisy. Coś jednak przeczytałem. Coś udało mi się dowiedzieć od osób blisko z księżną związanych. Dlatego wiem nieco więcej niż zostało napisane. Może wiem o faktach które niewielu zna. I niech tak pozostanie. Jeżeli zarzucasz mi pisanie nieprawdy to będę wdzięczny za sprostowanie.
Restaurację U Kmiecia miło wspominam za miłą atmosferę, uprzejmą obsługę i wspaniałą kuchnię. Ceny również umiarkowane. Jeżeli tę restaurację przejęła Pani Gesler to ja dziękuję. Ogromnie brzydzę się włosami w zupie. Na samą myśl, że mogę wyłowić z talerza coś bardziej lub mniej długiego, kręconego i rudego ... Nie , nigdy nie usiądę do stołu tam, gdzie ta pani ma coś wspólnego z kuchnią. Ale jeżeli ktoś to lubi-Smacznego.
Żartowniś zapewne mało wie o Marii Teresie Oliwii Hochberg von Pless. Zmarła prześladowana przez Niemców. Do końca jej życia trwała przy niej wierna służąca, która najpierw zadbała o to by swoją Panią pochować w rodzinnym grobowcu. Potem jednak z obawy przed możliwością zbezczeszczenia jej szczątków ze strony żołnierzy Armii Czerwonej, trumnę zakopano w nieznanym dziś miejscu gdzieś na terenie zamkowego parku. Obawy były uzasadnione z powodu właśnie owego słynnego naszyjnika lub korali (jak kto woli) które zabrała z sobą do grobu. Nikomu kto zna życie Księżnej, jej dokonania, a szczególnie jej ostatnie lata nie przyjdzie do głowy żartowanie na Jej temat. Mogła być niedoścignionym wzorem dla bliżej nam znanej Diany.
Czy może mi ktoś powiedzieć coś o "skarbowym pozdrowieniu"? Aż po mnie ciarki poleciały kiedy to przeczytałem.
O co tyle krzyku??? Popatrzcie na fotografię. Czy tak ma wyglądać zabytek. To przecież wieszak na reklamy.Komu się to podoba? Może to jest,jeden z najstarszych budynków, ale jaka jest jego historia. Czy to, że kiedyś mieszkał w nim nauczyciel, czyni budynek świętością? Każdy musi kiedyś umrzeć, by zrobić miejsce młodszym. Taka jest normalna kolejność.Czy z drzewami, budynkami i innymi gratami ma być inaczej niż z ludźmi, zwierzętami i drobniejsza florą? Trzeba chronić naszą kulturę, nasz dorobek i życie, ale w rozsądnych granicach. W Pszczynie, i to po drugiej stronie rzeki mamy cały skansen. I kto do niego zagląda? Szkolne wycieczki i nieliczni zabłąkani turyści.Kto z Was tam był i wykupił bilet? Konserwatora zabytków ani przyrody w Pszczynie nie było i nie ma. Przyjeżdża do każdej sprawy z Katowic. I wierzcie mi jest bardziej "papieski niż papież" w swoim fachu, bo broni własnej fuchy. Jest bardzo upierdliwy/a - odczułem to na sobie. Wśród nas zawsze znajdą się tacy co wiedza lepiej i pośpieszą donieść gdzie trzeba - oczywiście anonimowo. Mam nadzieję, że łatwo ich poznacie.Pozdrawiam
Do Pana Piotra Łapy-Łapersa.
Panie Piotrze czy na pewno Pańscy znajomi,przyjaciele i współpracownicy tak mówią? Jeżeli tak to bardzo Panu współczuję.
Czy w Pańskiej rodzinie tak się kaleczyło i nadal kaleczy język ojczysty?
Pewnie się teraz wstydzą.
Jakie miał pan stopnie z języka polskiego i historii?
Współczuję nauczycielom -tyle trudu na marne.
Jeżeli uda się panu nagrać rozmowę rodaków przy kuflu i wykropkuje Pan odpowiednie słowa na " k" z pewnością będą milsze dla ucha niż to co Pan sam zaprezentował.
Proszę spróbować, chętnie posłucham.
Do Gaduły i nie tylko.
Niewiele brakuje żebym poprosił o interwencje administratora. Szkoda, że nie zadbałeś do końca o poprawność językową. Nie do przyjęcia jest pogarda z jaka piszesz : Nie trzeba przerabiać starego...ale polaczki dbaą nie lubią, polaczki muszą dostać wszystko za darmo" Kim Ty jesteś??? Dlaczego "idiotą " musi być każdy kto inaczej myśli niż Ty???
Uczmy się również odpowiedzialności za słowa.
Powiem krótko: Takie są skutki kiedy nieuk do ręki dostanie nieodpowiednią zabawkę. Dotyczy to również tych przy komputerach. Mam nadzieje, że ta głupota zostanie odpowiednio wyceniona i osadzona bez taryfy ulgowej. Pod uwagę powinno się wziąć nie tylko koszt, ale i stres oraz narażenie dzieci na utratę zdrowia.
Czy okolicznościowy medal " z różyczką" to to samo co medal za "Długoletnie Pożycie Małżeńskie " przyznawany przez Prezydenta RP ? - (Taki przypinał Pan Burmistrz w Pszczynie)
Przepraszam, że się czepiam, ale tak jakoś... Czy wszyscy uczestnicy tego spotkania dostali "pamiątkowe dyplomy,kwiaty oraz upominki"??? Jedna literka "a" sprawia mi taki kłopot. Więcej się już nie będę czepiać. Jubilatom serdecznie gratuluję.
Na temat dwora PKP w Pszczynie już przy innych okazjach sie wypowiadałem. Mam do tego pełne prawo ponieważ przez 46 lat z mojego życia, codziennie (prawie) dojeżdżałem do szkoły a potem do pracy. Pamiętam tobołki repatriantów, i koszyki kobiet z pod pszczyńskich wiosek, dowożące "produkty" do Katowic w ramach współpracy miasta i wsi. Wagony bydlęce bez ławek, i drewniane klatki z trzaskającymi drzwiami- co za muzyka. Potem piętrowe; wreszcie trakcję elektryczną i szybkie składy z samo zamykającymi się drzwiami.Zniknęły parowozy i kiwaczka lejąca wodę do tendrów. Pamiętam jak Naczelnik Stacji PKP Pszczyna, Pan Ornatowski (tata generała) ubrany w elegancki mundur lizakiem odprawiał każdy odjeżdżający skład. Dworzec codziennie był wypełniony podróżnymi. Dużo dojeżdżającej młodzieży. Świetlica zawsze pełna a i stojących miejsc w zimie brakowało przy ogrzewającym ją piecu kaflowym. Zegary zawsze pokazywały prawidłowy czas ;niestety pociągi najczęściej były opóźnione więc z megafonów leciało:" Pociag osobowy ze Stalinogrodu- tfu, z Katowic do Milówki(Żywca,Zwardonia,Wisły) jest opóźniony... 40 minut. Opóźnienie może się zwiększyć lub zmniejszyć. Podróżnych przepraszamy". A potem podróżni przesiedli sie do swoich samochodów. Młodzieży coraz mniej do pszczyńskich szkół przyjeżdżało.Ludziska przestali nadawać bagaże.Zlikwidowano przejścia pomiędzy peronami. Dworzec zamierał jak miasto kiedy żyła złota sie wyczerpie. Zestarzałem się tak jak nasz dworzec i to jest rzecz nieodwracalna. Ja nie narzekam więc i Wy nie narzekajcie. Jeżeli macie pomysły jak ożywić stary dworzec, jak połączyć jego remont z przebudową pobliskiego przejazdu kolejowego, wybudowaniem nowej przyjaznej -również dla niepełnosprawnych- kładki , wreszcie wybudowania dostatecznej wielkości parkingu, to mnie bardzo ucieszycie. Narzekać byle b... potrafi.Popatrzcie też na inne dworce kolejowe.Może w Piasku się wam podoba, może w Żwakowie, Tychach!!!, Podlesiu, a może w Piotrowicach, lub Ligocie!!!....? Wolicie taki jak w Goczałkowicach - który- ten nad Maćkiem? Nadal jeżdżę pociągami i widzę wielkie zmiany, i cieszy mnie widok wielkich inwestycji w Katowicach, Krakowie, Warszawie, Poznaniu. Będzie lepiej, przyjdzie czas na Pszczynę -cierpliwości.A najważniejsze to sami się weźcie za robotę.
Na publikację nazwisk szanownych jubilatów,chyba trzeba, a przynajmniej wypada mieć ich zgodę. Forumowicze już niejeden raz pokazali swoimi wpisami niski poziom kultury. Proponuję ogólnie życzyć jubilatom dużo zdrowia i doczekania następnych rocznic. Dla nas są nadzieją i przykładem, że można żyć długo i szczęśliwie nie tylko w bajce.
Do Olo_x. Zawsze kiedy ktoś broni przestępcę (nawet adwokat ma w tym interes) to przypomina mi sie porzekadło "Na złodzieju czopka gore"
Kompletną bzdurą jest obwiniać jakakolwiek władzę(z wyjątkiem rodzicielskiej) za lepkie łapy w dodatku wykręcone lenistwem u tak młodych ludzi. Byłoby wielką nierozwagą powierzać im jakąkolwiek pracę, nawet młotek na złomie by sprzedali. Brak powszechnego potępienia dla nierobów i złodziei jest dla nich zachętą.
Ty pewnie też zmienisz zdanie kiedy tobie ukradną, jeżeli cokolwiek posiadasz za własne zarobione uczciwie pieniądze.
Do WstydPol. Wyjątkowy brak konsekwencji.Czy ty pamiętasz kiedy się urodziłeś? Po co ci to potrzebne, przecież to już było! Co jadłeś tez niepotrzebne bo tego pewnie nawet już nie ma. Wydaje mi się ,że ty masz inny problem. Ty chciałbyś zapomnieć swoją historię, bo się jej wstydzisz. Burzy się w tobie sumienie. Jak długo będziesz musiał z tym żyć? Tak długo jak długo będziesz pamiętał!!!
Nieprawdą jest, że Amerykanie nie uczą historii. Kto plecie takie bzdury? A ileż to my oglądamy ich filmów historycznych.Czy można pisać scenariusze bez znajomości tematu?Nie jestem zbulwersowany twoja ani podobnymi wypowiedziami, raczej rozbawiony nie leczona ułomnością.
Nieuzasadniona pobłażliwość. Tym razem nie udało sie ukraść, ale konto czyste w rejestrze skazanych, więc mogą to potraktować jako szkolenie w zawodzie złodziej.
Czy w poszkodowanym przedsiębiorstwie przeprowadzono kontrolę możliwości wcześniejszych kradzieży przez tych osobników i czy właściciel zgodzi sie na umorzenie sprawy? Jak to rozliczy w dokumentach podatkowych?
Czyż to nie jest zjawisko kalkulowania co warto ukraść: skarbonkę w kościele czy zbierającym datki na WOŚP; towar z pułki w markecie czy na straganie; prąd czy wodę; kabel sąsiadowi, czy na kolei; rower sąsiadce, czy auto prokuratorowi...?A może do już istniejących podziałów: nieletni- pełnoletni, dodać: mało szkodliwy - szkodliwy - bardzo szkodliwy, rodzinny-społeczny- państwowy, z głodu - głupoty - pazerności, z użyciem narzędzi- bez użycia narzędzi, solo - w zorganizowanej grupie...lekki grzech- ciężki grzech - śmiertelny grzech. To wszystko juz było. Zawsze szukamy usprawiedliwienia dla złodzieja. DLACZEGO? Muszę przyznać, że było też zaostrzenie kary dla odpowiedzialnych za powierzone im mienie.; i były wyroki śmierci- nawet wykonane. Może to jednak "złodziej" jest najstarszym zawodem - ohyda.
Do "Gości" , którzy wstydzą się za Polskę. To Polska musi się za was wstydzić, bo po polsku pisać nie potraficie.Wy nie wyjedziecie, bo tam bylibyście analfabetami. I druga sprawa: Kiedy już nauczycie się trochę lepiej czytać to poczytajcie sobie Kodeks Karny. Pewnie w waszym mniemaniu znajdziecie tam więcej niesprawiedliwości. Mogę was jednak pocieszyć, w wielu krajach Europy prawo jest bardziej restrykcyjne a wyroki są zawsze egzekwowane. Oczywiście są też kraje ,gdzie za kradzież traci się łapkę.Złodziej z Goczałkowic może liczyć na miłosiernych sędziów i sprawę umorzą z powodu znikomej szkodliwości czynu, trudnego dzieciństwa albo chwilowego głodu(pragnienia). Kradzież tak jak inne przestępstwa, nam wypada potępić a ukaranie pozostawić Sądowi.
Myślę, że zgodzicie się ze mną; Zabójca Asi normalnym człowiekiem nie był! Normalni nie zabijają. Tu mój apel do tych którzy chcą linczu - bądźcie normalni. Pozwólcie by Sąd orzekł o winie i karze. Miejmy nadzieję, że jako nienormalny, niebezpieczny dla otoczenia zostanie dożywotnio ze społeczeństwa wykluczony.Dożywotnio to znaczy bez prawa powrotu pod jakimkolwiek pozorem. Nawet w drodze łaski.Nie ważne czy szpital psychiatryczny, czy ciężkie wiezienie.Nie jesteśmy przygotowani na zesłanie do kamieniołomów - szkoda. Policja powinna dołożyć wszelkich starań by sprawdzić, czy morderca nie ma na swoim koncie więcej zbrodni.
To głupio poprawiać czyjeś dzieło. Brak szacunku. Proponuję ze współczuciem spojrzeć na "Naszą Panią" i nie komentować, by nie dawać debilom satysfakcji.
Przeżyłem już wiele zim i zapewniam, że zawsze był śnieg, zaspy, ślisko a potem mokro, albo na przemian.Ludziom wydaje się, że ktoś musi zadbać o to by w szpilkach mogli po oblodzonym chodzić. Często idą obładowani z zakupami w rękach i potem zamiast się podeprzeć, albo balansując łapać równowagę padają jak kłody łamiąc sobie kości. Nadwaga, brak gibkości i nieostrożność to najczęstsza przyczyna upadków. Obarczanie odpowiedzialnością dozorców, administratorów jest zwalaniem winny na innych. Czy ktoś wytłumaczy mi dlaczego nakładamy obowiązek zadbania o nasze bezpieczeństwo na innych i nie zastanawiamy się jakim to maja zrobić kosztem? Kto ich ubezpieczy, przecież wykonując posypywanie chodnika (czym?-popiołem, piaskiem, solą- skąd i za co) tez mogą ulec wypadkowi. Czy Uchwała Rady Miasta przewidziała taką ewentualność? A co z chodnikami niczyimi np. przy alei Kościuszki?Kto ma odśnieżać i posypywać pas pomiędzy klonikami? A co przy ulicy Sokoła? To tylko przykłady?Odsnieżanie jezdni polega na zepchnięciu śniegu, najczęściej na już odsnieżony chodnik. Dlaczego służby miejskie nie wywożą wałów śniegu zalegajacego wzdłuż ulic??? Powiem: bo czekaja na odwilż i są pewne, że Straż Miejska ich nie ukarze- bo kruk krukowi oka nie wydziobie.Aby do wiosny.
Czy Urząd Gminy w Kobiórze nie potrafi z posiadanych dokumentów sam dowiedzieć się ile małżeństw z tak długim stażem mieszka na jego terenie? To chyba niezręcznie samym jubilatom dopominać się o uznanie. Z tego komunikatu wnoszę, że urzędnicy niewiele interesują się swoimi mieszkańcami, ich zdrowiem i sytuacją materialną. O pensji dla wójta, dietach dla radnych pewno pamiętali. Pewnie lepiej by zrobili gdyby poprosili proboszcza o stosowną informację.Byłoby szybciej, pewniej i świadczyło by o właściwej współpracy.
Domyślam się, że podobną statystykę pozostałe gminy też prowadzą.Szersze opracowanie i opublikowanie wraz z wnioskami wójtów i Starostwa Powiatowego zapewne wnet przeczytamy.